media: Epica - Crimson Bow And Arrow
"Wstań i walcz o ich śmierć
Nie poddam się teraz
Intronizuj diabła w przebraniu
Nie możesz jej bronić"~ fragment piosenki z mediów
Wyruszyliśmy o świcie, byłem podekscytowany, a zarazem wystraszony.
Podekscytowany tym, że w ciągu tego tygodnia, będę mógł napawać się widokami, które będziemy mijać w trakcie podróży do stolicy Elvenking. A wystraszony byłem tylko z powodu poznania rodziców Cassiusa, a co jeśli im się nie spodobam? Wiem to głupie, zważywszy na to, że mnie nie powinno to interesować, w końcu nie jadę tam jako narzeczony z swojej własnej woli.
– Ledwo zaczęło świtać, więc jeśli masz taką potrzebę możesz dalej udać się spać dalej – mówi cicho i okrywa mnie jakimś miękkim i ciepłym materiałem.
Zauważyłem, że mieliśmy jeden materiał na nas dwóch.
– A ty? – zapytałem.
– Ja nie potrzebuję, nie odczuwam zimna tak jak ty – posyła mi ciepły uśmiech. Jestem pod wrażeniem zmienności księcia, przecież nie tak dawno... okrutny? A teraz? Ja myślę, że mógłbym go polubić o ile zawsze tak się zachowywał w stosunku do każdego. Chociaż ile jest prawdy, a ile gry w jego postępowaniu?
Obudziłem się kilka godzin później, słońce było już dawno na horyzoncie, wpadając do środka naszego powozu. Dostrzegłem, że książę śpi, zdawałem sobie sprawę, że wielu wampirom słoneczne światło przyprawiało coś w rodzaju dyskomfortu, więc by tego zażegnać sypiali w dzień, ale tak naprawdę to mało różnili się pod względem snu od ludzi. Wstawali kiedy słońce się pojawiało, a kładli się wtedy kiedy zachodziło.
Wyglądał na spokojnego, kiedy tak na niego patrzę nigdy bym nie uwierzył, że mógłby okazać się być bestią. Łagodne oblicze twarzy dodawało mu tylko atrakcyjności... Och!
Dlaczego moje serce zabiło nieco mocniej?
Zrzuciłem z siebie okrycie, którym zostałem przykryty, by w ostatniej chwili przykryć nim śpiącego księcia. Nie mając co robić przesunąłem się nieco bardziej i zacząłem podziwiać mijany krajobraz. Kiedy towarzyszyłem księciu, była to noc, więc widoki nie były tak zachwycające jak teraz.
Ciekawe jak to jest? Móc postawić bosą stopę na miękkiej trawie? Ogrzać się promieniami słońca? Niby spędzałem czas w ogrodzie, ale to nie było to samo... Teraz jestem wolny, chciałbym zasmakować wolności! Bo musi jakoś smakować? Nie potrafię sobie przypomnieć tego czasu nim zostałem sprzedany. Ledwo pamiętam swoją rodzinę, więc jakbym miał pamiętać uczucie wolności?
– Gapisz się – słyszę głos księcia, podskakuję ze strachu i szybko spuszczam głowę okazując mu tym szacunek.
– Przepraszam – mówię, czuję się jakbym został przyłapany na jakimś niegodnym czynie.
Delikatnie unoszę głowę słysząc perlisty śmiech księcia. Dlaczego się śmieje? Zrobiłem coś nie tak? Nie miałem przecież nic złego na myśli! Ja tylko...!
Książę Scabbia uderza dłonią w bok powozu, który po kilku sekundach zatrzymuje się gwałtownie, że prawie upadam.
– Przyprowadźcie mojego konia, a później zacznijcie przygotowania do posiłku – rozkazuje książę. Po chwili któryś ze strażników otwiera drzwi od strony księcia i pomaga mu wyjść. Kiedy jest już na zewnątrz spogląda na mnie.
CZYTASZ
What's Left Of Me
Short StoryHistoria skupia się wokół Camio, zwanego również Dziewięć, który od najmłodszych lat jest niewolnikiem księcia wampirów - Cassiusa. Lecz przez pewien incydent, losy tej dwójki zmieniają się diametralnie. Camio zostaje połączony więzią partnerską z C...