[18]

1.9K 149 9
                                    

-No w końcu Camila, ile można na ciebie czekać.

Brunetka przewróciła oczami na swoją kuzynkę, a Lauren stanęła w szoku. Była pewna do kogo należał ten głos. Nie mogła uwierzyć, że jest w jednym pomieszczeniu ze swoją idolką. Nie wiedziała jak ma się teraz zachować żeby nie zrobić z siebie kretynki.

-Wszystko z nią w porządku? – Zapytała Demi brązowooką, gdy zauważyła, że Lauren zastygła w miejscu.

-Jest w szoku. – Odparła Camila chichotając.-Jest twoją fanką, więc to normalna reakcja. Skarbie... – Zwróciła się do zielonookiej, lekko ściskając jej dłoń.-...poznaj Demi.

-Hej miło mi cię poznać. Moja kuzynka trochę mi o tobie opowiadała, więc cieszę się, że tu jesteś. – Przywitała się Lovato, sprawiając, że Cabello chciała jej przywalić.

Nie opowiadała jej dużo o Lauren. Tak naprawdę rozmawiały o niej tylko raz kiedy Demi dzwoniła w sprawie tatuażu, więc dlaczego musiała to powiedzieć? Camila przestała o tym myśleć, gdy zauważyła lekkie rumieńce na policzkach dziewczyny.

-Demi Lovato jest twoją kuzynką? – Spytała nie potrafiąc w to uwierzyć. Była w szoku ale również strasznie szczęśliwa, bo dzięki niej mogła poznać swoją idolkę.

-Niestety.

-Oj już nie dramatyzuj, wszyscy wiedzą, że mnie kochasz. – Poklepała Camile po ramieniu z szerokim uśmiechem.-Za chwilę wychodzę na scenę, więc życzę wam miłej zabawy.

Po wypowiedzeniu tych słów do pomieszczenia wszedł menadżer dziewczyny, powiadamiając, że za pięć minut wychodzi. Demi się z nimi pożegnała i wyszła, a Camila zaprowadziła Lauren na ich miejsca, które były przy samej scenie.

Cabello praktycznie w ogóle nie patrzyła na to co się działo przed nią, a za to przyglądała się swojej towarzyszce. Jej serce za każdym razem, gdy widziała szeroki uśmiech Lauren biło szybciej. Było szczęśliwa i dumna, że to dzięki niej.

-Gapisz się na mnie. – Powiedziała Lauren, gdy nastała cisza przed następną piosenką.

-Podziwiam. – Poprawiła ją, przygryzając przy tym wargę. Wzrok zjechał na usta dziewczyny ale po chwili wrócił do oczu.

-Dziękuje ci za to Camz, jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak w tym momencie i to wszystko twoja zasługa. Mogę coś zrobić? – Spytała nie pewnie, lekko się bojąc tego co zamierzała zrobić.

-Wszystko co chcesz Lo.

Zaczęła lecieć kolejna piosenka, gdy Lauren przyłożyła rękę do policzka Camili. Dziewczyna na ten przyjemny dotyk przymknęła oczy. Nie wiedziała co chciała zrobić zielonooka ale była wstanie się całkowicie temu poddać, obojętnie co to by było. Otworzyła oczy w momencie, gdy poczuła ciepły oddech na ustach, a po chwili inne usta.

Lauren się bała ale jednocześnie chciała więcej. Strach minął dopiero w momencie, gdy Camila objęła ją swoimi ramionami i delikatnie przyciągnęła bliżej siebie. Obydwie nie zwracały uwagi na ludzi wokół siebie tylko zatraciły się w swoich ustach. Czuły, że to najlepsza chwila w ich życiu.

Pocałunek był długi i delikatny, a w tle leciały pierwsze dźwięki Stone Cold, które ani trochę im nie przeszkadzały.

--------------------------------------------

Rozdział szybciej niż zwykle bo nie mogłam pozwolić byście jeszcze dłużej musieli czekać na pierwszy pocałunek Camren  😉😘

Blind ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz