Chodziła tam i z powrotem czekając na wyniki badań. Dwie godziny temu jej tata wziął Lauren na badania i jeszcze nic nie było wiadomo. Camila powoli odchodziła od zmysłów przez to czekanie.
Za to Lauren cierpliwie czekała aż wszystkie badania zostaną jej zrobione. Nie denerwowała się tak jak myślała, że będzie. Wiedząc, że Camila czekała na nią na korytarzu była bardzo spokojna.
-Jeszcze chwila i kończymy. – Powiadomił Alejandro, wykonując swoją pracę.-Jak się czujesz?
-Zaskakująco dobrze. Myślałam, że będę się denerwować ale nic takiego się nie dzieje.
-Moja córka denerwuje się za ciebie. – Zaśmiał się.-Widziałem jak chodzi tam i z powrotem po korytarzu. Muszę przyznać, że zawróciłaś jej w głowie.
-To źle? – Zapytała nie pewnie. Nie wiedziała czy z perspektywy jej ojca to dobre czy złe zawrócenie.
-Jeszcze nigdy nie widziałem żeby moja córka była aż tak szczęśliwa. Czasami mam wrażenie, że może chodzić po wodzie, więc to nie jest złe. Dopóki naprawdę nie będzie próbowała po niej chodzić.
Lauren się zaśmiała, a na jej sercu zrobiło się ciepło na to, że Camila dzięki niej jest szczęśliwa.
-Mogę o coś spytać?
-Jasne. Pytaj o co chcesz Lauren. – Uśmiechnął się, chociaż wiedział, że tego nie zobaczy.
-Ile Camila przedstawiała panu swoich dziewczyn? Wiem, że powinnam spytać o to ją ale chyba nie mam na to odwagi.
Alejandro odłożył wszystko co miał w rękach na stół, zastanawiając się czy powinien na to odpowiadać. To nie była jego sprawa i nie powinien wtrącać się w związek jego córki ale odpowiedź na jedno małe pytanko jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
-Jesteś pierwsza. – Źrenice Lauren rozszerzyły się w szoku.-Camila od zawsze była ze mną związana i gdyby miała jakąś dziewczynę, na której by jej bardzo zależało przedstawiłaby mi ją. Widocznie inne nie były aż tak ważne.
Lauren wiedziała, że Camila kiedyś kogoś miała bo sama jej o tym mówiła ale zdziwiło ją to, że jej tato, z którym była zżyta nie poznał tej dziewczyny.
-Ona cię kocha. – Wypalił Alejandro. Wiedział, że to nie on powinien jej o tym mówić ale znał swoją córkę i trochę by to potrwało za nim by się przełamała.-Nie trzeba być geniuszem żeby to zauważyć, więc jeśli się martwisz, że cię zostawi jak operacja się nie uda, to możesz przestać bo to się nie wydarzy.
-Dziękuje. – Szepnęła Lauren lekko się uśmiechając do mężczyzny. Tego chyba właśnie potrzebowała. Zapewniania od osoby pobocznej co do tego, że Camz jej nie zostawi.
Camila kolejną godzinę czekania, przespała na bardzo nie wygodnych krzesłach. Miała już serdecznie dość tego czekania. Tyłek bolał ją od tych plastikowych krzeseł i również zaczęła boleć ją głowa od tego szpitalnego zapachu.
-No w końcu. – Mruknęła, gdy zobaczyła, że w jej kierunku idzie jej ojciec.-I co jak badania? Wszystko w porządku? Można operować? Jest szansa, że odzyska wzrok?
Alejandro patrzył na córkę jak na kosmitkę, mówiącą w innym języku. Mówiła tak szybko, że praktycznie nic nie udało mu się wyłapać ale i tak wiedział o co pytała.
-Badania wyszły bardzo dobrze co oznacza, że można operować nawet jutro. Co do odzyskania wzroku to jest szansa ale niestety tylko 40%.
Przymknęła oczy żeby to wszystko do siebie przyswoić. Może nie było wielkich szans ale jakieś były, więc chyba było warto zaryzykować.
-Co na to Lauren? – Spytała z powrotem otwierając oczy.
-Zgodziła się. – Odparł uważnie patrząc na swoją córkę.-Tak długo jak ty będziesz przy niej jest gotowa zaryzykować.
Nic nie mówiąc, ominęła go i z szerokim uśmiechem ruszyła do sali, w której leżała Lauren. Podeszła do jej łóżka i nachyliła się do niej tak, że ich nosy się dotykały.
-Będę cały czas. – Szepnęła w jej usta nim złączyła je ze swoimi w pocałunku. Czuła uśmiech dziewczyny na swoich wargach, sprawiający, że motyle zaczęły szaleć jeszcze bardziej.
Lauren była gotowa zaryzykować tak naprawdę wszystko, tak długo jak Camila byłaby przy niej, a Cabello nawet przez chwilę nie pomyślała żeby zostawić tą dziewczynę.
CZYTASZ
Blind ✔
FanficCiemność to jedyne co było z nią od zawsze. Lauren od urodzenia jest niewidoma przez co bardzo dobrze sobie z tym radzi. Potrafi się poruszać po mieście bez niczyjej pomocy. Pewnego dnia w kawiarni wpada na Camile, która nieoczekiwanie staje się jej...