3

607 25 40
                                    

Perspektywa Rosji

Polsha wybiegła z domu jestem na prawdę zdezorientowany i wkurwiony na Węgry, zresztą nie tylko ja wszyscy byliśmy zdezorientowani . Powoli kiedy docierało do mnie co się dzieje poczułem ogromny napad gniewu co jest u mnie rzadkością.

R-TO przez ciebie nie widzieliśmy Polshy przez prawie pięć lat!? Zawsze mówiłeś że jest chora albo wymyślałeś jej inne wymówki, że niby ma depresję po wojnie!? Zmieniłeś się Węgry, jak mogłeś ją tak ranić? Polsha już dłużej tu nie zostanie!

W-....

A- Niemcy chodź poszukamy jej, a oni niech sobie coś wyjaśnią.

Chłopaki wyszli więc momentalnie złapałem Węgry za koszulkę i zacząłem się na niego wydzierać

R- Musisz mi chyba coś wyjaśnić ! Czemu zamykałeś Polskę w jej własnym domu?!

W-....nem....(tłumaczenie: nie X'D)

R- CO TAM MAMROCZESZ!?- Zacząłem go szarpać i krzyczeć, oczywiście tak żeby przesadnie nic mu się nie stało

W- nie, nie, nie, nie

R- EJ nie rycz, odpowiadaj ! - Węgry nie odpowiadał tylko zaczął płakać powtarzając w kółko "nie" zaczął mnie tym jeszcze bardziej wkurwiać więc puściłem jego koszulkę i  zrobiłem pozę wkurwionej matki oraz tematyczne masowałem skronie .

R- Węgry słuchaj, przestań zachowywać się jak baba i podejdziemy do tematu jak dorośli cywilizowani mężczyźni

W- nie, nie, nie...

R- DOBRA KURWA JEBAĆ NIE CHCESZ GADAĆ TO POKAŻĘ CI JAK SIĘ ROZMAWIA Z LUDŹMI- bez ostrzeżenia złapałem go za fraki i zaciągnąłem na kanapę, jedną ręką go trzymałem, a drugą wyciągnąłem butelkę wódki i zacząłem częstować go magicznym trunkiem prawdy. Podczas mojego "przesłuchania" ktoś wszedł do pokoju ale nie zwracałem zbytnio na niego uwagi i wlewałem następne litry w Węgra. Kiedy wyczułem że alkohol zaczął działać puściłem go i ze stoickim spokojem rozpocząłem przesłuchanie

R- więc, czemu zamykałeś Polskę?

W- Ja jjjjej nie zamykałem jaaa ją broniłem

R- Słucham?! Przed czym ją niby broniłeś ?!

W- Pppolska miała depresję, stany lękowe, paranoję ona ssssie cięła chciała popełnić samobójstwo! Nawet przez pewien okres czasu miała anoreksję! Jjjja chciałem ją chronić jaaaa nie chciałem żeby cierpiała dłużej nnnnie chciałem żeby ktoś ją znowu zraaaanił .... Polska jest taka delikatna....taaakkk łatwo ją zranić...

R- Czyli twoje wymówki były prawdziwe...

W- pfffhahhahah naiwny jesteś, Polska dosyć szybkoo zaakceeptowalaa rzeczywistość pogodziła się z przeszłością... POGODZIŁA SIĘ ZE SWOIMI OPRAWCAMI ALE JA NIE MOGŁEM POZWOLIĆ ŻEBY ONA ZNOWU CIERPIAŁA! WIESZ JAKI TO BYŁ DLA NIEJ BÓL KIEDY ODSZEDŁ JEJ OJCIEC JESZCZE DRUGA WOJNA ŚWIATOWA MIAŁEM DOŚĆ JEJ PROBLEMÓW CHCIAŁEM ZOBACZYĆ JEJ PRAWDZIWY UŚMIECH CHCIAŁEM ŻEBY BYŁA SZCZĘŚLIWA ALE PRAWIĘ NIC NIE POMAGAŁO ! Prawię nic, kiiiedy skupiła się na odbudowie ogrodu ojca, zajęło jej to osiem miesięcy w tym czasie nawet na minutę nie opuszczała naszej posesji...w końcu była szczęśliwa jednak kiedy wyszła z domu i wróciła ze łzami w oczach już jej więcej nie wypuściłem...to było dla jej dobra.... Dla niej...

Nie mogłem tego słuchać czy on to powiedział na poważnie ?! Nie odzywałem się już po prostu nie mogłem  on... Wziąłem głęboki wdech i z całej siły przyjebałem mu w twarz kilka razy

R- TO ZA POLSKĘ (pierwszy cios) TO ZA NASZĄ RODZINĘ ( drugi) TO ZA  JEJ PRZYJACIÓŁ (jprd kolejny) TO ZA WOLNOŚĆ (Jezu ile agresji) TO ZA CHUJ WIE ( śmierć lol) - spojrzałem na Węgry miał rozjebany ryj, usiadłem przy stole i schowałem twarz w dłonie. Przez długi czas próbowałem sobie wszystko poukładać, jednak nie wiem jak mogłem nie zauważyć takich problemów w mojej rodzinie, nieświadomie chwyciłem za magiczny napój i spojrzałem jeszcze raz na Węgry i puste butelki po wódce, wciąż miałem ochotę mu przyjebać jednak nie chciałem żeby Polsha potem nie mogła rozpoznać brata, zresztą co to za brat chociaż ja nie jestem lepszy jak mogłem na to pozwolić, jestem jak ojciec, chwyciłem za następną butelkę od razu wypijając zawartość. Jestem jak ojciec nie zauważam problemów swojej własnej rodziny, obiecałem że będę dbał o wszystkim, jak mogłem tak zawieść.... Nim się zorientowałem byłem najebany w trzy dupy, wziąłem jeszcze jedną butelkę i wyszedłem chwiejnym krokiem do ogrodu zobaczyłem tam... nikogo było cicho i spokojnie,  postanowiłem że poszukam kogokolwiek i zobaczyłem prawdopodobnie Amerykę niedaleko stawu ? Niczym zwinny i szybki gepard ruszyłem w jego stronę jednak zatrzymałem się na chwilę, usłyszałem cichy szloch  prawdopodobnie Polshy zajrzałem zza drzewo i ujrzałem Niemcy i wtuloną w niego Polskę, zdziwiłem się cholernie ale ten widok nie powiem wyglądali razem uroczo... Pozostawiłem naszych słodziaków i poszedłem do Ameryki heh faktycznie tu jest staw i osoba której szukam

GERPOL dla slamsówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz