chyba się zakochałam

976 17 2
                                    

Wróciłam do domu i od razu skierowałam się do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko musiałam przemyśleć wszystko co się dzisiaj wydarzyło. Z rozmyśleń wyrwał nie dźwięk mojego telefonu ,wzięłam telefon do ręki i odczytałam wiadomość 

Od Jeny : masz ochotę na zakupy ?

Do Jeny : no pewnie!

Od Jeny: To o 18 będę pod twoim domem 

Do Jeny: ok, do zobaczenia 

Spojrzałam na zegar i dopiero wtedy zauważyłam że jest 17:30. Wyciągnęłam z szafy jasno różową bluzę założyłam ją na siebie rozczesałam włosy poprawiłam swój makijaż , złapałam telefon i zeszłam na dół nałożyłam na nogi trampki i wyszłam z domu przed którym czekała moja przyjaciółka.
-hejka - krzyknęła gdy mnie tylko zobaczyła
-hej-usiadłam na siedzeniu pasażera , nie miałam dzisiaj zbytnio humoru
-ej mała ,co się dzieje?- spojrzała  na mnie z niepewnością 
Opowiedziałam jej o tym co się dzisiaj wydarzyło a ona stwierdziła że nie mam powodu się martwić na zapas i ruszyłyśmy w stronę galerii . Po dziesięciu minutach byłyśmy na miejscu,wysiadłyśmy z samochodu i weszłyśmy do budynku. wchodziłyśmy do każdego sklepu z ubraniami szczerze mówiąc już mnie bolały nogi od tego łażenia ale co mogłam zrobić tyle już ją pospieszałam a ona musiała przejrzeć każdą rzecz z osobna.

po około 2 godzinach chodzenia po sklepach postanowiłyśmy iść coś zjeść jak zwykle padło na KFC. Jemy tu za każdym razem jak przychodzimy na zakupy, jadłyśmy i plotkowałyśmy tak dobre 30 minut aż w pewnym momencie zobaczyłam nauczyciela matematyki z jakąś kobietą jak się przytulali, uśmiechali się do siebie wyglądali na bardzo szczęśliwych. Przypatrywałam się im jeszcze chwilę 

-ejj laska gdzie ty się tak gapisz ? -otrząsnęłam się gdy Jeny zaczęła machać mi ręką przed nosem.

-ym nigdzie...już nie gdzie -lekko się uśmiechnęłam a ona spojrzała na mnie dziwnie i rozejrzała się wokół siebie 

- o kurdeee -odezwała się nagle- widzisz nie masz się czym martwic na profesorek chyba ma dziewczynę 

szczerze mówiąc czułam się źle i jakoś dziwnie, nie mogłam patrzeć jak on stoi z inną dziewczyną chyba byłam zazdrosna...

Nathaniel 

-fajnie siostra że wpadłaś- przytuliłem ją jeszcze raz 

-też się ciesze, ale niestety muszę już wracać do Nowego Yorku-posmutniała lekko 

- nie martw się spotkamy się za niedługo  - uśmiechnąłem się lekko i pogłaskałem ją po ramieniu

tak byłem dzisiaj z moją kochaną młodszą siostrą w galerii chciałem jej coś kupić zanim wyjedzie. Właśnie zjedliśmy w KFC szybki obiad i zaczęliśmy kierować się w stronę wyjścia gdy zobaczyłem jak Mia patrzy się w naszym kierunku wyglądała na trochę smutną i złą ale nie wiem czym to było spowodowane.

Mia

wróciłam do domu rzuciłam się na łóżku i się rozpłakałam nie wiem co się ze mną dzieje ja się chyba zakochałam i to w dodatku w moim nauczycielu 

-co ja teraz zrobię - powiedziałam sama do siebie 

=======

i jest !! kolejny rozdział 

będę sie starać wstawiać rozdziały co 1-2 dni 

GŁOSUJESZ= MOTYWUJESZ !!!

Nauczyciel matematykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz