Wieczorem Rosja zabrał ze sobą Polskę do siebie.
Węgry jeszcze nie wrócił, potrzebował trochę więcej czasu, dlatego Słowianin, chcąc zapobiec swoim obawom, zabrał dziewczynę do swojego domu.
— Zostawiłeś Krym samą? — spytała nieśmiało. Chłopak wyrwany z zamyślenia spojrzał na nią i lekko się uśmiechnął.
— Nie, poprosiłem Belarus by ją przypilnował. Mieszka za płotem, więc odległość nie sprawiała mu problemu — odpowiedział, po chwili zatrzymując się przed swoim domostwem. — A więc jesteśmy
Już miał ruszyć w kierunku drzwi, gdy przystał w półkroku, zastanawiając się, dlaczego widok jego własnego mieszkania wydaje mu się... inny.
Zmarszczył brwi, nie reagując na szturchanie Polski.Jak tylko zdał sobie sprawę, co uległo całkowitej zmianie i kto najprawdopodobniej za tym stał, upadł na kolana, nie powstrzymując łez wzruszenia.
Gdy w jakimś stopniu się opanował, zerwał się i pewnym krokiem dopadł drzwi, wchodząc do domu, będąc zupełnie pewnym, że te są otwarte.
Nie mylił się, więc za chwilę stał w środku pomieszczenia.
— Ukraina — zawołał, widząc ją na kanapie. Wzdrygnęła się, przykładając palec do ust, dając do zrozumienia, że ma być cicho. Wstała, delikatnie kładąc główkę Krymu na poduszce i podeszła krok bliżej do swojego brata.
Rosja szybko znalazł się przy niej, zamykając ją w szczelnym uścisku.
— Dlaczego...? Jak ty...? — chciał się dowiedzieć wszystkiego, ale nie wiedział jak ułożyć pytanie.
— Shhh... usiądźmy — odparła cicho, odsuwając się od chłopaka. — Cześć Польша — przywitała się jeszcze i ruszyła do kuchni, gdzie znajdował się niewielki stół.
Właściciel domu jeszcze trochę zdezorientowany, usiadł posłusznie na krześle i oczekiwał wyjaśnień.
— Chciałam z tobą pogadać. Ostatnia nasza rozmowa nie należała do najlepszych, a ja czując się temu winna, poczułam, że powinnam cię jakoś przeprosić. Nie chciałeś mi zrobić nic złego, a potraktowałam cię źle. Dlatego tutaj przyszłam — zaczęła, siadając obok Polski, naprzeciwko Rosjanina. — W domu zastałam Bilorus, który powiadomił mnie o tym, gdzie jesteś. Teoretycznie mogłam do was pójść, ale postanowiłam na was zaczekać — przerwała na chwilę, układając jeszcze myśli. — Poza tym widząc stan ogrodu nie miałam serca go tak zostawić. Nie przed burzą
— Burzą? — Polska zdziwiła się, włączając się do rozmowy. Od kilku dni na dworze panował upał, a na niebie nie było widać ani jednej chmurki.
— Tak. Przewidują na jutro burzę. Co prawda cały dzień będzie ciepło, ale pod wieczór ma się zacząć. Podobno będzie to jedna z większych w tym roku — wyjaśniła.
— Ale jak to? Jutro nie może być burzy! Przecież jutro jest impreza — zauważył chłopak, mówiąc lekko zrezygnowanym tonem.
— Odbędzie się. Będzie tylko... z efektami dźwiękowymi — niebiesko-żółta wzruszyła ramionami.
— Świetnie... — wymamrotał, po chwili uświadamiając sobie o braku jednego Słowianina. — Gdzie wywiało naszego brata?
— On wrócił jakiś czas temu do domu. Poprosił mnie o przypilnowanie młodej — Ukraina starała się mówić opanowanym tonem, ale dało się wyczuć w jej głosie pewien żal i smutek, będące skutkiem rozmowy o bardzo bliskiej jej osobie. Czuła, że musi zmienić temat. — Chyba nie zaglądałeś do swojego ogrodu od czasów odejścia taty?
— Zbyt dużo wspomnień i emocji z nim związanych, bym tam wchodził — odparł, z każdym zdaniem wymyślając tysiące kolejnych tematów do rozmów.
Polska natomiast dostała wiadomość, żeby wracała już do domu.
Szybko pożegnała się z rodzeństwem, które pierwszy raz od bardzo dawna zaczęło ze sobą rozmawiać i ruszyła do domu.Przywitał ją z przeprosinową kolacją Węgry, podsuwając jej prawie od razu talerz wypełniony gorącą potrawą.
Po jedzeniu dokończyła wieczorną rutynę i wskoczyła do łóżka, czując pewne podekscytowanie na myśl o jutrzejszym dniu.
~•~•~•~•~
:DDDDDD
Tak?
Nie zabijecie mnie?
Dziękuję XD
Udało mi się w końcu za to zabrać! Yay!
Maybe niebawem się pojawi kolejny rozdział, ale nie jestem cudotwórcą :,>
Bayay~
CZYTASZ
Spróbuj mi zaufać|| countryhumans
Hayran KurguKsiążka doczekała się rrewrite'u pt. "Try trusting me, Dear". Była to moja pierwsza książka z uniwersum CH. Pisana całkiem dawno temu, nie odzwierciedla mojego aktualnego poziomu pisania. Proszę mieć na uwadze to, że będą występować niedociągnięcia...