Prawda

1.3K 71 76
                                    

Dedykacje dla

BLINKONCEDahyun

_alexiooo_

SadBoy0611

Macie tego nexta jak chciałyście


*Lauren*

Cholera,jestem w dupie. A co jeśli odejdzie?

-Pamiętasz jak mówiłam Ci,że mieszkam z dziadkami?-zapytałam.

-No tak.

-Moja mama...-wzięłam głęboki wdech-ona zginęła w wypadku,a mój ojciec po tym wszystkim,po roku znalazł sobie inną kobietę.

-Boże Lauren...tak mi przykro.

-Jest okej.

-Co dalej?

-Zamieszkała z nami.Od początku mnie nie lubiła i z wzajemnością.Moje rodzeństwo też nie przepadało za nią.Ciągle się czepiała,próbowała nas ustawiać po swojemu.Jednego wieczora wszystko się zmieniło.-powiedziałam,lekko się trzęsąc.

-Spokojnie,jestem tutaj.

-Kiedyś dużo biegałam,chodziłam na siłownię.Wróciłam wtedy z siłowni i poszłam od razu pod prysznic.Gdy byłam w toalecie kompletnie naga,ona weszła akurat bez pukania.

-I co się wtedy stało?-zapytała.

-Nic by się nie stało gdyby nie to że...

-Że co Lauren?

-Ja...ja jestem interseksualna-powiedziałam na jednym wdechu.-Ona zaczęła krzyczeć i mnie obrażać,poszła do mojego pokoju,spakowała mnie i wywaliła mi rzeczy za drzwi mówiąc,że nie będzie mieszkała z dziwakiem.

*Camila*

Zaniemówiłam.Nie wiedziałam co powiedzieć.

-Camila ja..-zaczęła zielonooka.

-Cicho Lauren,myślę.

-Co Twój tata na to?-zapytałam.

-Nie zareagował,tylko stał i się przyglądał wszystkiemu.-Camila wiem,że to dla Ciebie trudne,zrozumiem jeśli nie będziesz chciała utrzymywać ze mną kontaktu ale...-zamknęłam jej usta swoimi.

-Nigdy więcej tak nie mów rozumiesz?-powiedziałam trzymając jej policzki tak by patrzyła na mnie.

-Jestem nic nie wartym śmieciem,którego nikt nie potrzebuje,którego nie powinno być.-powiedziała,płacząc.

-Oj zamknij się już.-powiedziałam,całując zielonooką powoli i namiętnie.-A teraz mnie posłuchaj.-Nigdy ale to nigdy już nie mów takich rzeczy o sobie rozumiesz? Jesteś potrzebna i warta wszystkiego.

-Niby komu jestem potrzebna?-powiedziała,patrząc na mnie tymi przeszklonymi,pięknymi oczami.

Czy to odpowiedni moment,żeby to powiedzieć?

A jebać

-Dlatego-przybliżyłam się i usiadłam na niej okrakiem-bo Cię kocham idiotko i akceptuję w 100%.

-C..co?

-To co słyszałaś Lauren.

-Boże...

-Coś nie tak?

-Nie nic,tylko.

Zjebałam

-Przepraszam,nie powinnam tego mówić,zjebałam wiem.-chciałam wstać ale zielonooka złapała mnie mocniej.

Military//CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz