*Camila*
-Camz?
-Tak?
-Nie uwierzysz co się stało!-krzyknęła Lauren wchodząc do salonu.
-Co?
-Shawn będzie tatusiem!
-Ouch..to znaczy...super,cieszę się.
-Coś nie tak?-spytała.
-Niee tylko..
-Camz.-podeszła i złapała mój podbródek.
-Ja..ja też chciałabym mieć dziecko..
-Ooo o to chodzi.-podrapała się w kark.
-Wiem to głupie przepraszam.
-Hej,Camz to wcale nie jest głupie to wspaniale!
-Dlaczego?
-Bo tak się składa.-podeszła bliżej.-Że ja też chciałabym mieć dziecko.
-To może postarajmy się o nie co?-zapytałam łapiąc ją za kark.
-Miałam zapytać o to samo.-zaśmiała się i wpiła się w moje usta.
Oddałam pocałunek od razu,popychając ją na kanapę.Usiadłam na niej okrakiem,całując jej szyję.Zielonooka złapała mnie za tyłek,lekko go ściskając.
-Lauren...
-Tak?
-Chris i Tay..
-Poszli na zakupy.
-Ale mogą...mhmmmm-zamruczałam,gdy przegryzła mój czuły punkt na szyi.
Zaczęłam lekko się poruszać gdy wyczułam wybrzuszenie w jej spodniach.
-Cholera Camz.-szepnęła mi do ucha.-Jesteś taka seksowna.
Gdy już miałam odpinać jej pasek,usłyszałam krzyk.
-Ciocia Dinah na pokładzie suki!-Gdzie jeste..-CAMREN!-Co ja wam mówiłam o seksie na kanapie?!
-Ciebie też miło widzieć Dinah.-odpowiedziałam z grymasem na twarzy,schodząc z zielonookiej.
-Co Cię sprowadza Dj?-zapytała Lauren.
-Słyszałyście newsa?-Będą małe Mendesy!
-Taa,wiemy już.
-O Boże...Teraz ogarniam!-krzyknęła.-Wy też chcecie Camreny!-Ale ja głupia jestem.
-Nie zaprzeczę.-powiedziała Lauren,na co się zaśmiałam.
-Spadaj Ralph!
-Jesteśmy!-usłyszałam krzyk Chrisa.-Jest z nami Shawn.
-Wiesz Dj,chyba dobrze,że nam przerwałaś.-zaśmiałam się.
-Ciocia Dinah zawsze pomoże.
-Ale czasami też spierdoli.
*
-Dobra więc w domu nie ma dobrej atmosfery i była stosowana przemoc tak?-zapytał Shawn.
-Właśnie tak.
-Myślę,że możecie wystąpić o odszkodowanie,tym bardziej,że Taylor jest niepełnoletnia.
-Pomożesz nam?-zapytał Chris.
-Postaram się.
-Dzięki Shawn,jesteś wielki.
-Drobiazg.
-Zmieniając temat.-odezwała się Dj.-Jak tam Ari?
-Jest szczęśliwa,a ja planuję na dniach się jej oświadczyć.
-Jejku słodko.-powiedziała Camila.
-No nic będę uciekał,nie martwcie się załatwię wszystko.
-Pozdrów Ari od nas.
-Dobrze,narazie.
-Narka.
***
CZYTASZ
Military//Camren
FanficCamila zaczyna nową szkołę. Tam poznaje Lauren. Jak potoczy się ich historia?