13. s

1.5K 109 3
                                    

——¹——

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

——¹——

Yoongi umówił się z Jiminem, że spotkają się po treningu. Tym razem na nim nie było ani Taehyunga, ani Jeongguka. Dziwny zbieg okoliczności? Czy coś innego. Być może Kim Taehyung leczył kaca, a Jeongguk po prostu postanowił poświęcić swój czas dla swojego chłopaka, który obiecał mu, że następnego razu zjawi się z nim osobiście ma treningu i mimo, że powatrzał tak ciągle, to tym razem zapewne do tego dojdzie.

Kim czuł się dziwnie uzależniony jak i odpowiedzialny. Na początku był wredny, a jego intencje wcale nie były szczerze, mimo wszystko dlaczego teraz tak bardzo zapragnął poznać chłopaka, z którym pisał, coś uległo zmianie? Nawet, gdy sam Jeon Jeongguk przez jakiś czas się do niego nie odzywał to bardzo go męczyło, bo sama rozmowa stała się dla niego czymś dziwnie potrzebnym.
Blondyn zmieniał się nawet o tym nie wiedząc. Coraz bardziej w poważaniu miał słowa Baekhyuna, jego ciągłą determinację i osądzanie innych.

——½——

Jimin rozglądał się po otoczeniu do czasu, w którym jego oczy napotkały się z tymi Yoongiego. Mimowolnie uśmiechnął się i podszedł do chłopaka.

— Cześć, Park Jimin. - podał do niego dłoń, witając się z szatynem.

— Min Yoongi, miło mi. - odparł, odwzajemniając gest.

— Chodźmy się przejść. - powiedział, znajdując się ku boku Mina, który przytaknął głową i po chwili ruszyli przed siebie.

— Więc, dlaczego chciałeś się spotkać, Jimin?

Park nie widział od czego zacząć.

— Będąc u Taehyunga  przypadkowo zobaczyłem jego wiadomość. On jest bardzo tajemniczy i wiesz... bardzo się zmienił, ale w głębi duszy to dobry chłopak. - powiedział z drobnym uśmiechem, a Min przyglądał się tej słodkiej posturze.

— Nazwa użytkownika bardzo mnie zaintrygowała więc postanowiłem jej wyszukać. On nie mówił mi wszystkiego, ale słyszałem, że pisał z kimś na żarty, podając się za twojego przyjaciela, najlepsze jest to, że pisał właśnie z nim. Yoongi zanim to skończy się źle, musisz ostrzec Jeongguka, bo Kim robi sobie tylko żarty.

— Jesteś pewny, że to akurat z nim pisał? - zapytał blondyna. Min był w szoku i to dużym, że trafiło akurat na niego, a to wszystko jego wina. Nie dość, że musiał się z nimi użerać to jeszcze to.

— Sprawdziłem jego profil, nie wiem czemu Taehyung tego nie odkrył, ale to on.

— Tak to on, wiem o tym i po części to moja wina, ale mniejsza z tym. Jeongguk dodawał coś na profil, ale dla prywatnych osób. Poza tym, spokojnie. Gguk też cisnął z niego bekę. - uśmiechnął się, a blondyn uczynił to samo.

— Yoongi... a co jakby ich tak razem zeswatać? - Park przystanął w miesjcu i stanął naprzeciw Yoongiego chowając dłonie w kieszeniach.

— Przecież to jak połączenie dwóch wulkanów, poza tym jak Gguk dowie się, że to z Taehyungiem pisał ciężko będzie o wybaczenie.

— Mimo wszystko, byłoby bardzo ciekawie. - blondynek posłał mu jeden z najsłodszych uśmieszków.

— Możemy się z nimi zabawić. - ciemnowłosy zaśmiał się na samą myśl, jacy byliby naiwni.

— Spotkamy się jeszcze?

— Pewnie, no chyba, że twoja banda się na mnie rzuci. - skomentował, unosząc brew, a Park zaśmiał się i pokrecił głową, idąc dalej.

— Nie, oni nie mają do tego prawa. - powiedział z pewnością. Bo tylko Jimin rządził swoim życiem, nie czekając na pozwolenia innych.



.

.
————--———
wracam z rozdziałem!
miłego tygodnia ♕🍭

' sєvєn hєαvєns' ║▌ tαєkσσk /vkσσk ║▌ ʏᴏᴏɴᴍɪɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz