𝔻𝕠 𝕪𝕠𝕦 𝕗𝕖𝕖𝕝 𝕞𝕖?
🔅
Taehyung nie mógł powstrzymać się, aby znów złączyć z nim swoje usta. Przywarł do niego ponownie, wciągając go na swoje kolana. Zaczął całować chłopaka bez umiaru i nie miał zamiaru przestawać, gdy ten sam się na to godził. Co z tego, że jeszcze jakiś czas temu uważał go za dziwnego? Nawet jeżeli posiadał o nim mniej pozytywne myśli to nie zmieniało faktu iż Jeon Jeongguk w jego oczach był perfekcjonistą. Miał motywację, z której zawsze korzystał. Zdaje się, że ten chłopak po prostu miał swój celu w życiu, który chciał bardzo osiągnąć. To właśnie sprawiło, że Taehyung podświadomie zaczął się nim interesować. Już nie mówiąc o uczuciu, bo nie wiadomo czy Taehyung zauroczył się w kimś w tej samej płci, czy po prostu czuł jakąś podejrzaną sympatię. Starał się oddalić te myśli od siebie ale nie na długo.
Położył dłoń na jego biodrze, sunąc nią w dół. Jeongguk odwzajemnił pocałunek, ale nie stawiał na inne gesty, czuł się bardzo zawstydzony. Po czasie położył dłoń na jego torsie, gdy ten zaczął mimowolnie dobierać się do jego pośladków.
— Wystarczy... - mruknął cicho i odsunął się od blondyna.
— Tak? Jesteś tego pewien? Zdaje się, że Ci się podoba. Nie chcesz więcej? - uniosł brew w górę.
— Nie, nie chcę. Nie powinniśmy, a to czy mi się podoba, zostawię dla siebie. - wstał z jego kolan, poprawiając ubrania.
— Psujesz zabawę. - westchnął i wstał za nim.
— Zabawę? Znowu traktujesz mnie jak jakąś zabawkę? - prychnął oburzony. Czy był tak bardzo naiwny?
— Nie, Jeongguk. To nie tak.. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ani cofnąć czasu byś mi zaufał. Chcę być w Twoim towarzystwie i no.. nie żałuję, mógłbym pocałować Cię jeszcze raz, całą noc. Jestem bezczelny, zdaje sobie z tego sprawę. Może już pójdę.. - zagryzł wargę i spojrzał niepewnie w stronę drzwi.
Z drugiej strony było całkiem nieźle. Yugyeom jak zwykle miał swoje ważniejsze sprawy, a Jeongguk nie lubił zostawać sam w domu na noc. Złapał blondyna za nadgarstek, policzkując się za to, co powiedział.
— Zostań ze mną na noc. Nie lubię być sam. - odparł cicho. Tae przytaknął głową.
Chociaż tyle.
——²——
— Na prawdę boisz się burzy? - zaśmiał się lekko. Jeon dał mu coś na przebranie i ogarnął kanapę. Jego plany jednakże zaczęły się psuć, gdy usłyszał pierwsze grzmoty na zewnątrz.
— Tak. Boję się burzy..
— To chodź do mnie. - zawołał go na co tamten pokrecił głową przecząco. Taehyung zaśmiał się i nakrył.
— To nie. - wzruszył ramionami i położył się wygodnie. Brunet zagryzł dolną wargę i spojrzał przez okno szybkim krokiem udając się do swojego pokoju. Nakrył się po same uszy, wtulając w poduszkę. Niestety dźwięki były dosyć głośne, a błyskawice wyraźniejsze.
— Niech to się skończy, proszę.. - mruknął. Nagle podniósł się gwałtownie i krzyknął przerażony.
— Tae? - zmarszczył czoło.
— Suń dupę, bo mi tutaj na zawał zejdziesz. - położył się obok, zajmując większą połowę łóżka. Przyciągnął bruneta obok siebie i nakrył go kołdrą. Spoglądał na ciemny pokój i przeniósł wzrok na chłopaka, który lekko się do niego przytulił. Uniósł kącik ust w górę, obejmując chłopaka ciaśniej dłońmi, przez co zmuszony był położyć się na nim.
— Dobranoc. - powiedział cicho i przymknął oczy, przekładając przez niego nogę.
— Słodkich snów, Jeonggukie.
CZYTASZ
' sєvєn hєαvєns' ║▌ tαєkσσk /vkσσk ║▌ ʏᴏᴏɴᴍɪɴ
Roman d'amourZakończone. (: ᴋɪᴇᴅʏ ᴏsᴛᴀᴛɴɪᴏ ᴊᴇᴄʜᴀłᴇᴍ ᴀᴜᴛᴏʙᴜsᴇᴍ, ʙᴀʀᴅᴢᴏ ʀᴏᴢʙᴏʟᴀłᴀ ᴍɴɪᴇ ɢłᴏᴡᴀ, ᴍʏśʟᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴅᴏᴊᴀᴅę ɴᴀ ᴍóᴊ ᴛʀᴇɴɪɴɢ. <: ɴᴀ sᴢᴄᴢęśᴄɪᴇ ᴘʀᴢʏᴊᴀᴄɪᴇʟ ᴘᴏʟᴇᴄɪł ᴍɪ "ᴡᴇŹ ɴᴀᴘɪsᴢ ᴅᴏ ʙᴏɢᴜᴍᴀ". ᴡɪᴇᴅᴢɪᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴍᴏɢę ᴍᴜ ᴢᴀᴜғᴀć, ʙᴏ ᴄʜᴜᴊᴀs ᴡᴢɪął ɪ ᴘᴏᴍʏʟɪł ᴛᴇɴ ɴᴜ...