Trening.
★ ᵞᴼᵁ ˢᴹᴬᴿᵀ ᴸᴵᴷᴱ, ᵂᴴᴼ ᵞᴼᵁ ᴬᴿᴱ? ★
~🕸️~
Jeongguk wybrał się na trening. Ostatnio czuł się dziwnie przygnębiony i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że obarcza tym swojego chłopaka. Miał ochotę uciec i żyć samotnie, ale nie miał na to odwagi, nie miał też odwagi, by zakończyć to, co zaczął z Yugyeomem. Tak bardzo nienawidził nikogo ranić, ale czasem po prostu trzeba.
Westchnął i położył torbę na ławce, wyciągnął swoje rzeczy zmierzając w kierunku przebieralni.Kim Taehyung natomiast wchodził właśnie do szatni i mimo, że nigdy nie przychodził tak wcześniej miał ochotę poćwiczyć trochę przed dzisiejszym treningiem. Z dnia na dzień szło mu lepiej i bardziej się na tym skupiał. Wziął swoje ubrania i podobnie jak Jeongguk podążył w stronę przybieralni, tylko różnica była taka, że Jeongguk wybrał wolną, a Taehyung niekoniecznie. Otworzył drzwi i momentalnie przystanął w miesjcu, gdy zobaczył Jeona bez koszulki. Niby normalny widok, bo mężczyźni "są tacy sami", ale jednak niekoniecznie.
Ciemnowłosy miał naprawdę dobrze umięśnione ciało i cholernie ponętny dół, w tym dobrze widoczny ośmiopak.— Będziesz tak stał? - po chwili odezwał się Jeongguk, który już od dwóch minut zdążył zarejestrować postać stojącą za nim. Taehyung kompletnie spanikował, zamykając natychmiast drzwi od kabiny i opierając się o nie. Nigdy nie poczuł niczego takiego, mimo, że na swojej drodze spotykał wielu przystojnych i umięśnionych chłopaków, to jednak ten Jeongguk... miał coś w sobie uzależniającego, co powodowało, że tamten miękł.
Mimowolnie zagryzł dolną wargę i wszedł do kabiny obok, pozbywając się swoich ubrań. Któż nie chciałby złożyć kilkunastu pocałunków na tej oliwkowej skórze? No właśnie, kto?
Ciemnowłosy zaś jednym, ponętnym ruchem przeczesał swoje kosmyki do tyłu i wyszedł, ostatni raz oglądając się w lustrze. Nie lubił spodenek i koszulki z napisem ich małej reprezentacji, ale po prostu każdy musiał przystosować się do nowych wymagań. Wyniki były coraz większe i umożliwiły im granie z solidnymi przeciwnikami, co jeszcze jakiś czas temu nie było możliwe, a nikt nawet o tym nie mówił.
Położył swoje rzeczy na wieszaku i usiadł na ławce. Chciał zobaczyć ten rozgorycony wzrok Taehyunga na sobie. Ten, który jest taki uważny i zgrywa księcia mógłby chociaż raz stać się... nieśmiały.
I tak też się stało, Tae już po chwili wyszedł z przybraną mimiką twarzy, nie orientując się, że to właśnie jego twarz przyjęła drobny odcień różu.
— Siema Jeongguk. - odezwał się Yoongi. Nie wiadomo skąd, ale po prostu on zawsze był tam, gdzie w prawie nie mógł być. Blondyn postanowił usiąść dalej i nieco podsłuchać ich rozmowę.
— Co? Nie pytam nawet co tutaj robisz, ostatnio mówiłeś, że nawet za kilkaset wonów nie mógłbyś tutaj wejść. - pokrecił, głową patrząc na swojego przyjaciela.
Jeongguk wydawał się być taki... przyjazny?
— A zamknij ty się, ja nie mówię gdzie ty tam wchodzisz Yugyeomowi w ekhem.. - dodał, a ciemnowłosy zacisnął szczękę.
To on miał kogoś? Miał chłopaka?
— Więc?
— Park Jimin chce się ze mną spotkać, a ja jestem debilem i chyba nie pójdę bo jestem debilem... - mówił szybko.
— No jesteś. - zaśmiał się, a po chwili został uderzony w ramię. Taehyung mimowolnie uniósł kącik ust. Jimin i Yoongi? coś nowego... Mimo wszystko nie chciał ich skompromitować. Kim cholernie tęsknił za dobrym kontaktem z Jiminem, a po ostatnim razie, gdy go zablokował nie miał nawet odwagi do niego podejść.
— Głupi chuju, nie mam...ugh. Boże, gdybyś dał mi trochę swojej urody... - westchnął, patrząc w górę, a Guk prychnął.
Tak Jeongguk, dla mnie też jesteś przystojny.
— Pogadamy po treningu. - szepnął, gdy zobaczył, że do szatni wchodzi coraz więcej osób, całkowicie zapominając o Kim Taehyungu, który nie wiadomo dlaczego, czuł się po prostu dobrze.
Dobrze, nawet, gdy stracił kontakt z anonimem, chociaż w głębi duszy czuł, że jeszcze go spotka. Więc dlaczego Jeongguk z każdą podsłuchaną rozmową, stawał się tak bardzo do niego podobny?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za dużą nieobecność, mam nadzieję, że ktoś to jeszcze czyta.
CZYTASZ
' sєvєn hєαvєns' ║▌ tαєkσσk /vkσσk ║▌ ʏᴏᴏɴᴍɪɴ
RomanceZakończone. (: ᴋɪᴇᴅʏ ᴏsᴛᴀᴛɴɪᴏ ᴊᴇᴄʜᴀłᴇᴍ ᴀᴜᴛᴏʙᴜsᴇᴍ, ʙᴀʀᴅᴢᴏ ʀᴏᴢʙᴏʟᴀłᴀ ᴍɴɪᴇ ɢłᴏᴡᴀ, ᴍʏśʟᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴅᴏᴊᴀᴅę ɴᴀ ᴍóᴊ ᴛʀᴇɴɪɴɢ. <: ɴᴀ sᴢᴄᴢęśᴄɪᴇ ᴘʀᴢʏᴊᴀᴄɪᴇʟ ᴘᴏʟᴇᴄɪł ᴍɪ "ᴡᴇŹ ɴᴀᴘɪsᴢ ᴅᴏ ʙᴏɢᴜᴍᴀ". ᴡɪᴇᴅᴢɪᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴍᴏɢę ᴍᴜ ᴢᴀᴜғᴀć, ʙᴏ ᴄʜᴜᴊᴀs ᴡᴢɪął ɪ ᴘᴏᴍʏʟɪł ᴛᴇɴ ɴᴜ...