Chwilę później znaleźli się w mieszkaniu Jeongguka. Chcąc, nie chcąc, Taehyung postanowił wejść na chwilę. Blondyn uśmiechnął się i przebrał, po czym usiadł w salonie, na podłodze. Miał zamiar obejrzeć się trochę i poznać lepiej burneta. Nie dużo o nim wiedział, dlatego też nie był mu bliski. Może jeżeli to wszystko zacznie się tak głupio to będzie nadzieja by skończyło się lepiej?
— Zagramy w butelkę? - zapytał.
— Albo bez butelki. - dodał.
— Po co? - odezwał się Jeongguk.
— Oj nieważne! Chodź nooo, nie daj się prosić Jeonggukie! - uśmiechnął się, wskazując na miejsce obok siebie. Ciemnowłosy spojrzał na niego i niechętnie usiadł naprzeciw niego.
— Pytanie czy wyzwanie? Możesz tylko dwa pytania!
— Tylko dwa?
— Tak!
Jeongguk westchnął i wybrał pytanie. Miał nadzieję, że Kim zmęczy się szybko i wtedy pójdzie spać, a co za tym idzie będzie miał możliwość powrotu do swojego mieszkania. Z drugiej też strony Taehyung nie był taki zły, na jakiego wyglądał. Od momentu, w którym zaczął z nim gadać, ten ani razu się z niego nie zaśmiał, ani go nie obgadywał. Nie reagował jakoś negatywnie, to tak jakby chciał się z nim po prostu zakumplować... absurd.
— Kochasz Yugyeoma? - zapytał nagle.
— Tak.
— Nie wierzę Ci, Jeon. - zaśmiał się.
— Ale dobrze, teraz ty. - spojrzał na swojego towarzysza.
— Pytanie, czy wyzwanie?
— Wyzwanie. - odpowiedział od razu, ale gdy je usłyszał natychmiast chciał je zmienić. Cóż, Jeon nie był w tym dobry, albo po prostu nie miał chęci.
— Nie będę mówił jakiś wierszyków, dawaj coś bardziej lepszego. Mogę Ci nawet powiedzieć ile mam centymetrów i pokazać mojego przyjaciela. - uśmiechnął się szeroko.
—... Podziękuję.
— Na pewno byś chciał zobaczyć. Nie masz takich luks-.. dobra, wybacz. - westchnął i oblizał usta. Nie mógł zmienić więc postanowił opowiedzieć jakiś wierszyk z podstawówki, na co Jeongguk parsknął głośno śmiechem.
— Pytanie. - ponowił.
— Hm, mógłbyś być z kimś, kogo nie lubisz? - zapytał Taehyung.
— Co to za pytanie, a ty mógłbyś być z chłopakiem?
— To ja Ci zadaje pytanie! I tak, mógłbym. Wolę chłopaków. Zwłaszcza takich, jak ty. - znów uśmiechnął się cwanie. Ciemnowłosy skrzywił się lekko i pomyślał chwilę.
— Nie mógłbym. To zależy, co by się stało i czy by mnie przeprosił, albo jaka byłaby ta osoba i czy bym coś do niej poczuł. - wzruszył ramionami, patrząc na blondyna, który przytaknął głową.
— Jeszcze raz, ponieważ zadałeś mi już pytanie. - odparł Kim.
Jeon chciał wybrać pytanie, ale podobno już nie mógł. Wybrał wyzwanie, czekając aż Taehyung je wymyśli. Blondyn uśmiechnął się chytrze i przybliżył do chłopaka.
— Pocałuj mnie, skarbie.
— No śmiało, nie bój się.
— Ja... nie mogę. - Guk spojrzał na blondyna wręcz przerażony. Nie sądził, że może być on aż tak bezczelny i pewny siebie. Odsunął się nieco, lecz tamten wciąż znajdował się blisko. Zmarszczył czoło, zagryzając policzek od środka.
— Okej. Ja to zrobię. - wzruszył ramionami i chwilę po tym wpił się w jego usta. Gguk syknął cicho niezadowolony, chcąc go od siebie odepchnąć. Natomiast Taehyung nachylił się nad nim mocniej i chwycił jego nadgarstki. Nie chciał tym przecież go wystarczyć, dlatego pogłębił pocałunek, czyniąc go powolnym, co naprawdę podziałało. Ciemnowłosy zaczął odwzajemniać pieszczotę i nie wyrywał się tak chętnie. Oblizał jego wargi i odsunął się od jego ust z dziwnym uśmiechem. Chłopak wyglądał wręcz bardzo uroczo. Uchylił usta i również spojrzał na blondyna.
— Chcę...chcę jeszcze.
zwłaszcza po tym.
CZYTASZ
' sєvєn hєαvєns' ║▌ tαєkσσk /vkσσk ║▌ ʏᴏᴏɴᴍɪɴ
RomansZakończone. (: ᴋɪᴇᴅʏ ᴏsᴛᴀᴛɴɪᴏ ᴊᴇᴄʜᴀłᴇᴍ ᴀᴜᴛᴏʙᴜsᴇᴍ, ʙᴀʀᴅᴢᴏ ʀᴏᴢʙᴏʟᴀłᴀ ᴍɴɪᴇ ɢłᴏᴡᴀ, ᴍʏśʟᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴅᴏᴊᴀᴅę ɴᴀ ᴍóᴊ ᴛʀᴇɴɪɴɢ. <: ɴᴀ sᴢᴄᴢęśᴄɪᴇ ᴘʀᴢʏᴊᴀᴄɪᴇʟ ᴘᴏʟᴇᴄɪł ᴍɪ "ᴡᴇŹ ɴᴀᴘɪsᴢ ᴅᴏ ʙᴏɢᴜᴍᴀ". ᴡɪᴇᴅᴢɪᴀłᴇᴍ, żᴇ ɴɪᴇ ᴍᴏɢę ᴍᴜ ᴢᴀᴜғᴀć, ʙᴏ ᴄʜᴜᴊᴀs ᴡᴢɪął ɪ ᴘᴏᴍʏʟɪł ᴛᴇɴ ɴᴜ...