Kiedy siedziałam i oglądałam telewizor zadzwonił do mnie Luck.
- hej
- cześć
- może się dziś spotkamy?
- amm no jasne, czemu nie
- to super, będę po ciebie o 18:00
- okej, pa
- narka
*******
- z kim flizrtujesz?
- z nikim
- no na pewno, mów
- kiedy zajmowałam się małą poznałam takiego chłopaka, Luck'a.
- no nareszcie kogoś poznałaś! Przynajmniej nie będziesz mi zawracać dupy
- spadaj - walłam chłopaka z poduszki po czym on mi oddał.
- o której się z nim umówiłaś?
- na 18:00
- czyli randka?
- nie, zwykłe spotkanie
- tsa, słuchaj dzisiaj przyjedzie taka dziewczyna...
- kolejna dziwka, którą zaprosiłeś na noc?
- nie!! Jest dla mnie bardzo ważna!
- no jasne, jak każda inna
- ale ja na serio
- no i co z tego?
- to z tego czy byś mogła dzisiaj na noc zniknąć
- no jasne, już od razu!
- na serio?
- nie!!
- wyjeżdżam o 18:00 więc może mnie nie będzie do 20:00!
- psss
- spadaj! A teraz muszę zadzwonić do Sary czy pójdzie ze mną na zakupy!
- ona się na pewno zgodzi!
- wiem
****
- Sara dzisiaj zakupy o 13:00
- zajebiście, to podejdź po mnie
- okej!
*****
- mówiłem że się zgodzi
- pożyczę auto!
- czemu? Masz swoje
- no mam ale coś z nim jest nie tak, więc możesz sprawdzić co tam się zepsuło?
- ugh no okej
- dzięki a teraz muszę iść się szykować bo została mi godzina
- tsa - poszłam do siebie i się szybko ubrałam i zaczęłam się malować. Kiedy byłam gotowa poszłam do Shayn'a po klucze od auta. Kiedy je wzięłam poszłam do auta i pojechałam do Sary. Po trzech godzinach wyszłyśmy z galerii. Miałam pełno siatek z rzeczami. Ustaliłyśmy ze Sara pojedzie ze mną i pomoże mi się uszykować a później Shayn ją odwiezie. On jeszcze nic o tym nie wie ale dowie się w domu.
- cześć Shayn - powiedziała dziewczyna kiedy weszłyśmy do domu i go przytuliła.
- cześć Sara
- Shayn później ją odwieziesz do domu
- co?! Czemu ja??
- bo mnie już nie będzie!
- ale ty lubisz ludzi wkurwiać
- nawet nie wież jak, dobra ja idę się szybko wykąpać a ty Shayn zrób Sarze kawę lub herbatę
- zrobię sobie
- okej
- i zajebiście
- bo nie będziesz musiał wstawać - powiedziałam do Shayn'a
- no właśnie! - szybko się wykąpałam. Wyszłam z łazienki i poszłam z Sarą do mojego pokoju. Dziewczyna wybierała co mam założyć. Po chwili przyszedł Shayn.
- i co powiesz na to Shayn? - zapytała Sara i pokazała czerwoną sukienkę
-yyy, nie, załóż to - chłopak pokazał na kremową krótką sukienkę
- ma rację, ta lepsza - powiedziałam
- ejj - powiedziała Sara
- no sorki! - wzięłam sukienkę i poszłam do łazienki. Po minucie wyszłam.
- w czerwonej byłoby ci lepiej! - powiedziała Sara
- weź ją sobie
- tak Shayn miał rację, w ten wyglądasz lepiej - razem się zaśmialiśmy.
- ale szpilki bierzesz te! - dziewczyna pokazała na czarne szpilki.
- okej!
- a teraz siadaj! Pomaluje cię!
- Shayn, która godzina?
- 17:53
- co kurwa?!
- żartowałem! - 17:15
- kurwa więcej nie kłam debilu - powiedziałam. Ktoś zapukał do drzwi. Shayn szybko pobiegł żeby otworzyć. Dziewczyna przestała mnie malować a ja poszłam zobaczyć kto to jest.
- hej
- cześć, jestem Kylie
- jestem Leila
- siema, jestem Sara
- hej, Kylie
- to my już pójdziemy - powiedział Shayn.
CZYTASZ
mój przyjaciel
Truyện NgắnLeila dziewczyna która jest niską brunetką z zielonymi oczami ma przyjaciela. Shayn'a, który jest wysokim blondynem z niebieskimi oczami Wiedzą o sobie wszystko. Przyjaźnią się od zawsze... Kiedy przyjaciele oddalają się od siebie a w szczególności...