Po paru minutach Luck już po mnie był. Kiedy wzięłam moje rzeczy zaliczyłam domek i dałam klucz Sarze. Wszyscy muszą dawać klucze Sarze bo wszyscy to wiedzą że ona ich nie zgubi.
- pa - przytuliłam Sarę
- jedziesz? - zapytał jeden z znajomych.
- tak
- dlaczego?!
- nie będę z nim siedzieć
- zostań
- nie! Wygonił Luck'a to mnie też!
- dajcie jej spokój! Jak chce jechać to niech jedzie! Wyjebane na nią! - powiedział Shayn z butelką piwa w ręce. Podeszłam do niego i powiedziałam
- a ty się nie odzywaj! - pożegnałam się z innymi i poszłam w stronę auta. Kiedy dojechaliśmy do mnie do domu przypomniałam sobie że zapomniałam klucz od domu. Miał je ten debil.
- kurwa
- co?!
- zapomniałam o kluczach!
- to śpij u mnie
- napewno?!
- tak
- dzięki - Luck mieszka w starym domu jego brata ponieważ oni się wyprowadzili.
- spoko - chłopak położył rękę na moim kolanie na co ja się uśmiechnęłam a chłopak odwzajemnił uśmiech. Po paru minutach byliśmy. Kiedy weszliśmy do domu chłopak od razu popchnął mnie lekko na ścianę i zaczął mnie całować. Kiedy byliśmy już w sypialni i chłopak leżał na mnie powiedziałam że ja tak nie mogę.
- nie mogę
- dlaczego? Nie masz 16 lat.
- nie chce - chłopak zszedł ze mnie i poszedł do łazienki. Usiadłam na łóżku. Kiedy chłopak przyszedł położył się i odwrócił się do mnie plecami. Czyli będzie na mnie zły, a jeżeli Shayn miał rację? Nie, on nigdy nie ma racji! Położyłam się koło chłopaka. Spojrzałam na niego i się także odrobiłam plecami. Poczułam jak chłopak się odwraca i mnie przytula.
*rano*
Kiedy się obudziłam chłopaka koło mnie nie było. Wstałam z łóżka i zauważyłam że Luck stoi koło drzwi a za nim jest ta dziewczyna która wtedy była.
- ty szmato! To ty mi go zabrałaś! - dziewczyna od razu się na mnie rzuciła. Zaczęła mnie bić. Luck ją odciągnął.
- przestań! - wykrzyczał - nic dla mnie nie znaczysz! Kocham ją nie ciebie - kiedy to usłyszałam zrobiło mi się miło - więc odwal się ode mnie! - dziewczyna podeszła i mnie popchneła. Upadłam.....
*Luck*
Emila popchneła Leila'e aż on upadła i walła głową o szklany mały stolik. Emila od razu uciekła a ja wziąłem Leila'e na ręce i zawiozłem ją do szpitala. Lekarz od razu kazał mi ją wziąć na jakąś salę.
- co się stało?! - zapytał lekarz
- jedna dziewczyna popchneła ją na szklany stolik i upadła na niego.
- dobrze, proszę iść do recepcji i zapisać panią....
- Leila'e
- właśnie - poszłam do recepcji. Kobieta pytała mnie o bardzo dużo żeczy a ja nie znałem na wszystkie odpowiedź.
- kim pan jest dla pacjentki?
- amm mężem - musiałem ją okłamać bo by mi nic nie mówiła na temat Leila'i. Musiałem zadzwonić po kogoś kto zna dobrze Leila'e. Ne znam jej rodziców więc zadzwoniłem po Shayn'a.
- czego chcesz?!
- przyjedź do szpitala
- po cholerę?!
- Leila jest w szpitalu
- kurwa co jej zrobiłeś?!
- nic, kurwa przyjedź
- za trzy godziny będę - nic nie odpowiedziałem tylko się rozłączyłem. Kiedy czekałem już półtorej godziny wyszedł na reszcie lekarz
Kochani!
Ten rozdział dedykuję mojej czytelniczce która pod każdym rozdziałem zostawia ⭐
❤ zwariiowana ❤
DZIEKUJE !
😘😘😘
ZOSTAW GWIZDKE!
CZYTASZ
mój przyjaciel
Cerita PendekLeila dziewczyna która jest niską brunetką z zielonymi oczami ma przyjaciela. Shayn'a, który jest wysokim blondynem z niebieskimi oczami Wiedzą o sobie wszystko. Przyjaźnią się od zawsze... Kiedy przyjaciele oddalają się od siebie a w szczególności...