Shayn przyjechał. Oczywiście zaczął się na mnie drzeć i pchać mnie.
- co jej zrobiłeś kurwa!
- nic! Upadła na szklaną szybę głową!
- ty kurwa chuju! Nie chce cie więcej razy przy niej widzieć! Wynoś się z tąd!
- nie zabronisz mi!
- gdzie ona jest!?
- tam! - pokazałem palcem na drzwi.
- gdzie jest jej lekarz?
- nie wiem
*Shayn*
Zabije tego kretyna, nienawidzę go! Szkoda że to on tu nie leży zamiast Leila'i. Kretyn głupi. Zauważyłem jak wychodzi jakiś lekarz a Luck podbiegł do niego więc zrobiłem to samo.
- zrobiłem badania i narazie jest dobrze. Za parę dni się obudzi, tak za dwa tygodnie. A pan to kto dla pacjentki ?
- brat
- dobrze
*shayn*
Minęły już trzy dni od kąd Leila tu leży. Strasznie się o nią martwię. Jestem w domu z Kylie. Dziewczyna cały czas próbuje mnie pocieszyć
- nie mogę tak siedzieć, jadę to Leila'i
- nie ma sensu tam jechać, przecież wież że obudzi się za około półtorej tygodnia.
- dla mnie zawsze jest sens - wstałem z kanapy i podeszłam do do drzwi i zacząłem zakładać buty.
- pojedziesz do niej i nie chcesz siedzieć ze mną?
- chcesz to jedź ze mną
- wal się - powiedziała dziewczyna i poszła do pokoju a ja wyszłam z mieszkania. Wsiadłem do auta i pojechałem. Kiedy już byłem poszłam pod salę dziewczyny. Po chwili wyszedł lekarz.
- co z nią?
- stan dziewczyny się pogarsza.
- ale przeżyje?
- nie wiadomo, musimy zrobić operacje
- dobrze - lekarz odszedł a ja usiadłem na krześle i schowałam ręce w dłonie. Siedziałem tam do 22:30 i postanowiłem że już pojadę. Zakochałem się do domu i widziałem że Kylie śpi. Poszłam się wykąpać i położyłem się koło niej.
*Luck*
Dzisiaj nie mogłem być u Leila'i bo musiałem być w pracy ale jutro pojadę. Nie mogłem zasnąć. Spodobała mi się ta dziewczyna i zależy mi na niej.
*rano*
Wstałem i się ubrałem. Kiedy zjadłem śniadanie pojechałem do dziewczyny. Jak już dojechałem weszłam do szpitala i poszłem pod salę dziewczyny. Kiedy lekarz szedł w tą stronę zatrzymałem go i zapytałem.
- jak z Leila'ą?
- stan się pogarsza i będziemy musieli zrobić operacje.
- a kiedy?
- za dwa dni
- a dlaczego się pogarsza?
- zrobiliśmy badania i okazało się że od uderzenia musiała walnąć w coś bardzo twardego i upadek był bardzo mocny.
- dobrze - kiedy siedziałem godzinę przy sali przyjechał Shayn.
- i jak?
- zrobią operacje
- wczoraj też mi to powiedzieli, a za ile?
- za dwa dni
- kurwa nie można czekać
- a co zrobisz? - chłopak wszedł do sali a doskonale wiedział że nie można tam wchodzić.
- co ty tam robisz?! Wyłaź kurwa
- niech pan z tąd wyjdzie nie można tu wchodzić!
- dlaczego nie zrobicie teraz operacji?
- dlatego że guz jest za mały by go operować i może to jeszcze bardziej zaszkodzić.
- kurwa - chłopak wyszedł z sali - jadę do kawiarni chcesz kawę?
- nie - chłopak po mojej odpowiedzi odszedł. Po 30 minutach wrócił.
- mówili coś?
- nie - czas leciał szybko. Zanim się nie obejrzałem zauważyłem że jest 18:15.
- jadę do domu - powiedziałem kiedy minęły już 2 godziny. Muszę wziąć wolne na dwa tygodnie.
Kochani!
Mówię od razu razu że nie sprawdzam rozdziałów więc przepraszam za błędy!
CZYTASZ
mój przyjaciel
Короткий рассказLeila dziewczyna która jest niską brunetką z zielonymi oczami ma przyjaciela. Shayn'a, który jest wysokim blondynem z niebieskimi oczami Wiedzą o sobie wszystko. Przyjaźnią się od zawsze... Kiedy przyjaciele oddalają się od siebie a w szczególności...