Całowaliśmy się przez chwilę. Sgasiliśmy ognisko i poszliśmy do domku. Kiedy Luck poszedł się kąpać Sara przybiegła do mnie i pokazała zdjęcia które zrobiła mi i Luck'owi jak się całowaliśmy przy ognisku i wyszły naprawdę świetne. Sara interesuje się fotografią więc nic dziwnego że zrobiła takie zdjęcie ale pomimo tego zaczęłam ją wyzywać że nie może robić. Po chwili Luck wyszedł z łazienki.
- dobra to ja pójdę się kąpać - powiedziałam. Sara poszła do swojego domku a Luck się położył na łóżku. Po 30 minutach byłam już wykąpana. W każdym domku była sypialnia z ogromnym łóżkiem i salon z małym łóżkiem.
- czemu leżysz na moim łóżku, idź do swojego! - powiedziałam do chłopaka który zajął moje łóżko czyli to w sypialni.
- o nie, nie, nie, to jest moje!
- nie! Bo moje!
- a nie możemy się razem położyć na jednym łóżku?
- no okej ale ręce precz ode mnie!
- okej - położyłam się koło chłopaka. Luck się do mnie przytulił. Szczerze to mnie to nie wkurzyło bo było miło.
*rano*
Kiedy się obudziłam widziałam jak Luck leży koło mnie. Nagle ktoś wszedł do nas do domku. Był to Shayn.
- jedziemy na kajaki, jedziecie? - Shayn'a zamurowało kiedy zauważył jak ja i Luck leżymy razem w łóżku. Było widać że próbował to po sobie nie poznać ale za dobrze go znam żeby nie wiedzieć.
- zaraz przyjedziemy - powiedział Luck. Kiedy Shayn wyszedł Luck usiadł na mnie i zaczął mnie gilgotać a później zaczął mnie całować. Wstałam z łóżka i poszłam do swojej torby. Wyjęłam ubrania i poszłam do łazienki się ubrać. Kiedy się ubrałam wyszłam z łazienki. Luck był już ubrany.
*pare godzin później*
Właśnie wróciliśmy z kajaków. Było cudownie. Pomyśleliśmy że znów zrobimy ognisko ponieważ wczoraj było świetne. Niestety ale jutro wracamy. Do 19:00 wszyscy siedzieli w swoich domkach. Kiedy już siedzieliśmy i ognisko się rozpalało Sara mnie poprosiła żebym wyszła po latarkę. Kiedy weszłam do domku usłyszałam jakieś krzyki więc szybko poszłam. Zauważyłam też że Luck i Shayn popychali się.
- oco tu chodzi?!
- on jest tu nie potrzebny! Aby się wtrąca do naszej paczki! - powiedział Shayn. Luck poszedł do domku.
- to ja go tu zaprosiłam!
- i co?! I teraz będziesz z nim? Nie rozumiesz że on chce cię aby przylecieć! Nie wiem czy ty jesteś tak głupia czy łatwa, jesteś po prostu pojebana i dajesz się nabierać - nie mogłam tego słuchać, po prostu z łzami pobiegłam do domku. Widziałam jak Luck bierze torbę swoją i chce wyjść ale go złapał za rękę.
- co robisz?!
- nie będę przeszkadzał Shayn'owi.
- zostań! - chłopak pociągnął mnie lekko i pocałował. Kiedy chciał już odejść otarł moją łzę i odszedł. Poszłam do łazienki i otwarłam łzy. Byłam tak wściekła że poszłam do Shayn'a.
- jesteś kretynem! - popchnełam Shayn'a
- bo co?! Bo twój super chłopak pojechał?! - walnęłam chłopaka z liścia.
- nienawidzę cię! - poszłam do domku. Po chwili Sara przyszła do mnie do domku.
- wyjdź, nie chce gadać
- okej.... - zadzwoniłam do Luck'a. Od razu odebrał.
- przepraszam za niego!
- nic nie szkodzi
- mam pytanie
- jakie?
- przyjedziesz po mnie?
- am okej
- dziękuję - chłopak po chwili był.
CZYTASZ
mój przyjaciel
Short StoryLeila dziewczyna która jest niską brunetką z zielonymi oczami ma przyjaciela. Shayn'a, który jest wysokim blondynem z niebieskimi oczami Wiedzą o sobie wszystko. Przyjaźnią się od zawsze... Kiedy przyjaciele oddalają się od siebie a w szczególności...