3.♠️ Nie Czas Na Śmierć♠️

431 15 0
                                    

PERFEKCJA
akt 1

♦️Krzyczałam milcząc, płakałam bez łez, uśmiechałam się bez szczęścia. Pustka wokół była nie do zniesienia♦️

Byłam nikim, małą nic nie znaczącą istotą. Oddychałam, myślałam, funkcjonowałam tyle tylko miałam ze swojego nastoletniego życia. Byłam jak marionetka na przedstawieniu ciągnęli za sznurki, a ja posłusznie poruszałam się zgodnie z ich wolą. Smutny teatrzyk, a główną historią jest śmierć. Perfekcja zabijała mnie od środka zabierając resztki racjonalnego myślenia.

Mój dekalog perfekcji składał się z 10 przykazań Madeleine

Moja wojna i moje blizny. Przegrywałam co i rusz coraz bardziej potłuczona patrzyłam na świat, który był taki bezbarwny. Mimo to w żadnym sklepie nie było tylu kredek żeby pomalować to wszystko....

♠️♠️♠️♠️

Marzyłam o wielu rzeczach przez tyle lat. O miłości. O kochającej rodzinie. O rodzicach, których nie ma. Żadna z tych rzeczy nie spełniła się, mimo to nie przestałam marzyć tylko moje priorytety się zmieniły, teraz moim największym marzeniem była.. Śmierć. Coś co pozwoliłoby mi nie budzić się ze strachem, dzięki czemu koszmary opuściły by mnie. Chciałam chwili ukojenia.

Patrzyłam pustym wzrokiem w sufit, a po moich policzkach spływały łzy, dzisiaj opuszczam mój dom. Sama nie wiem na ile czy na zawsze czy tylko na jakiś czas. Szkoła dobiegła końca, a ja zostaje zesłana na pokutę za grzechy nie moje. Słyszę uniesiony głos mojej ciotki, potwora który zabrał mi wszystko co miałam i mogłam mieć. Wstałam z łóżka i otarłam łzy, chwyciłam za telefon wkładając go do tylniej kieszeni. Spojrzałam pustym wzrokiem w lustro.

Zamknij umysł, wyłącz uczucia, zapomnij o sumieniu, nie myśl o przyzwoitości, bądź żywa będąc martwą. Stan się obojętna na ból i cierpienie. Bądź idealna.

-Madeleine, państwo Black po ciebie przyjechali - szłam powoli jakbym chciała spowolnić moją egzekucję, patrzyłam na ciotkę obojętnym wzrokiem, kiedy ją mijałam poczułam jak wbija mi w kręgosłup szpilkę, poczułam lekki ból na co odrazu się wyprostowałam, a na mojej twarzy zagościł uśmiech.

-Dzień dobry, państwu - kultura i elegancja chyba nie przystoi przyszłej dziwce.

-Madeleine mówiliśmy ci żebyś zwracała się do nas po imieniu - uśmiech tej kobiety przyprawia mnie o skurcz żołądka.

-Przepraszam, miło was ponownie widzieć - mój głos ociekał sarkazmem, a uśmiech obejmował tylko usta.

-Nam również, skarbie - kiedy ręka kobiety spoczęła na moim policzku chciałam krzyczeć, mimo wewnętrznego bólu, stałam dalej tak samo - Byliśmy zachwyceni twoim ostatnim występem, oczarowujesz ludzi.

Ahh tak banket, stypa dla bogatych. Byłam tam jedynie ciałem, mój umysł skupiał się na wszystkim innym. Chodziłam, witałam się z gośćmi, rozmawiałam i tańczyłam. Dawałam swój własny pokaż bólu, a ludzie się zachwycali, bo nie widzieli, że to taniec śmierci. To był mój ostatni wdech życia. Dokładnie miesiąc temu umarłam, chociaż dalej żyje ciałem.

Widziałam te wszystkie spojrzenia obrzydliwych mężczyzn, a najbardziej w moje oczy rzucił się Pan Black, który był oblężony przez tych mężczyzn, a oni szeptali mu co i rusz jakieś słowa, zapewne na mój temat. Widziałam to wszystko, a moja psychika odchodziła w zapomnienie.

Gangsterka(Pisana Od Nowa) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz