PERFEKCJA
akt 1♦️Moja przeszłość okazała się moją przyszłością ♦️
Byłam królową w swoim własnym choasie tylko tak wygrywałam bitwy, a przegrywałam wojny. Byłam tragiczną władczynią, która jeszcze dramatyczniej upadała. Wszędzie indziej byłam pionkiem, którym każdy przesuwał w swoją stronę aby wygrać tą nierówną walkę, w której królowa traciła głowę, a reszta zabierała wszytsko.
Chaos kierował się swoimi własnymi zasadami.
Można powiedzieć, że przegrałam siebie i swoją wolność, jednak prawda okazuje się kompletnie inna. Wygrałam, ale żeby tak się stało wszyscy musieli myśleć, że królowa straciła tytuł. Odkrywałam sekret, który nigdy miał nie ujrzeć światła dziennego, wykorzystałam go na swoją korzyć. Poznałam prawdę i stałam się swoją własną perfekcją.
♠️♠️♠️
-Madeleine, my wychodzimy - krzyknęła ciotka - Zostań w domu i przygotuj się do jutrzejszego rozpoczęcia - jej głos był słabszy, a później rozniósł się trzask drzwi wejscowych. Wyszli to moja szansa
Jestem zamknięta w tym domu odkąd wróciłam czyli dokładnie tydzień, przez ten czas szukałam prawdy, która tak bardzo była mi potrzebna. Mężczyzna z występu nie dawał mi spokoju musiałam się dowiedzieć kim był i czemu czuje jakbym go znała. Otworzyłam drzwi pokoju i upewnijac się, że nikogo nie ma wyszłam kierując się w stronę gabinetu ciotki. Ten pokój zawsze przyprawiał mnie o gęsią skórkę, był taki zimny i ponury. Weszłam i ostrożnie zamknęłam za sobą drzwi. Poczułam złość, która tak długi czas kumulowała się we mnie, jak w amoku przeszukiwałam szafki, szuflady, segregatory, zaglądałam w każdy zakamarek i nic. Nie znalazłam żadnej odpowiedzie. Opadłam bezwładnie na podłogę,a moje kolana obiły się o nią wydając pusty dźwięk. W mojej głowie narósło pytanie. Czemu pusty? W całym domu podłogi są odnowione tylko tutaj zostały stare. Delikatnie przycisnęłam deskę, która ugieła się. Widać było małą przestań, więc przesunęłam ją w moją stronę i mogłam wsunąć palce pod nią unosząc ją. Schowała to tam gdzie nikt by nie szukał. Odłożyłam deskę na bok i wyjęłam pudełko, ktore było we wnęce. Wszytsko ułożyłam spowtorem tak jak było żeby nie było podejrzeń, że ktoś tu szperał.
Wchodząc do swojego pokoju odetchnęłam głośno. Położyłam pudełko na łóżku i sama na nim usiadłam. Czułam jak moje serce mocno bije, a oddech staje się cięższy tak jakby ktoś zaciskał niewidzialną dłoń na moim gardle. Byłam przerażona, a jednocześnie podekscytowana jak jeszcze nigdy w życiu. Miałam odkryć sekret, który pozbawił mnie wolności, abym mogło żyć jak tego pragnę. Otworzyłam pudełko. Patrzyłam w nie i patrzyłam, a w płucach zaczęło brakować mi tlenu, moją głowę zalała fala wspomnień. Jedno zdjęcie pozbawiło mnie zdolności do ruchu, oddychania i myślenia. Zamarłam. Byłam przygotowana na wiele, ale nie na to, że zostałam porwana, a moja rodzina gdzieś tam sobie żyje. Sięgnęłam po zdjęcie i przyjrzałam mu się. Piękna ciemno włosa kobieta była przytulana przez mężczyznę z klubu, a na jej kolanach siedziała dziewczynka, która była tak bardzo podobna do mnie, mimo że dziecko nie miało więcej niż 4 lata było to widać. Dalej w pudełku był akt urodzenia jeden prawdziwy, a drugi podrobiony.
W tym momencie wiadomość od nieznajomego chłopaka zaczęła nabierać sensu. Wszytsko to zaczęło się układać. Porwanie, zmiana tożsamości, ciągle zniewolenie, karanie za zły ruch. Byłam bronią przed własnymi rodzicami. W kartonie była masa papierów, jedne to były listy zapewne od moich rodziców, niektóre to były wydruki jakis faktur. Na samym dnie był wisiorek, z pistoletem, grawer po jednej stronie moja data urodzenia i pierwsza literka imienia A. Aida Madison Hill tak właśnie nazywała się moja wolność.
CZYTASZ
Gangsterka(Pisana Od Nowa)
ActionNajgorsze w moim życiu było to, że ja dokładnie wiedziałam, w którym momencie umarłam i od tego czasu nic nie było takie same. Nie czułam tak samo, nie uśmiechałam się tak samo i nie oddychałam tak samo. A świat wydawał się szary i mdły. Byłam sama...