-Wydaje mi się, że po Popie nie jesteście głodni. Może się mylę.- Powiedziała Alice do Betty i Jugheada.
-Hmm... raczej nie wydaje mi się, żeby Jughead był głodny. Zjadł cztery burgery i trzy porcje frytek.-Betty popatrzyła niemiłym wzrokiem na chłopaka.
-Elizabeth, ja zawsze jestem głodny. Nie zmienisz tego. Bardzo mi przykro.
-Ile razy mam ci powtarzać, żebyś nie mówił do mnie Elizabeth?
-Nie męcz się.
-Chciałbyś.
-Halo. Przestańcie się już kłócić. Naprawdę jesteście już prawie dorośli, a zachowujecie się jak wredne dzieci. Nawet nie wiecie jakie to jest wkurzające dla innych osób.-FP nie wytrzymał.-Prawda Alice?
-Dokładnie tak. Dlatego razem z FP, uważamy, że fajnie będzie gdzieś się razem wyrwać. Może Hiszpania... Co myślisz?-Kobieta popatrzyła wymarzonym wzrokiem na FP.
-Hm... może Meksyk. Albo Hawaje!
-Nie rozumiem. Czyli wyjeżdżacie na wakacje? Błagam tylko nie mówicie, że ja i Jughead też mamy tam jechać.-Betty powiedziała błagalnym tonem.
-Otóż nie. Pomyśleliśmy, że w sumie wy też potrzebujecie trochę prywatności na przemyślenie swoich spraw, więc zostajecie tutaj. Tak swoją drogą. Jutro o dziesiątej czterdzieści mamy samolot.
-Okej. Świetnie.-Jughead szczerze się uśmiechnął, a FP to zauważył.
-Nawet o tym nie myśl, Jughead.
-Ale o co ci chodzi, tato?
-Będziesz spał tutaj. Zabieram klucze do przyczepy.
-Co?!-Jughead i Betty krzyknęli w tym samym czasie.
-To co słyszeliście.-Alice pocałowała FP w policzek.
-Ale tato. Przecież my zawsze śpimy w przyczepie.-Jughead próbował zapobiec sytuacji.
-MY, a nie TY SAM. Nie ma mowy. Będziesz spał tutaj.
-Ale tato...-Chłopakowi przerywa FP.
-Nie Jughead. Masz tu spać. Koniec i kropka.
Chłopak złapał się za czapkę, a blondynka westchnęła.
-A córciu. Przygotuj jeszcze materac w twoim pokoju na podłodze. Dziś FP i Jughead też tu będą spali. Lepiej będzie nam się zebrać.
-Chyba żartujesz, mamo. Nie może spać na kanapie w salonie?
-A ty chcesz spać na kanapie w salonie, Cooper?-Jughead zeskanował dziewczynę wzrokiem.
-Zamknij się, Jones.
-Elizabeth, wydaje mi się, że wyraziłam się jasno. Marsz!
Dziewczyna westchnęła i poszła do swojego pokoju.
CZYTASZ
difficult to understand ~ Bughead ZAWIESZONE
Fanfiction~~ - Jughead, naprawdę musisz się tak na mnie patrzeć? - Może i nie powinienem, ale nie mam zamiaru przestawać. - Niby dlaczego? - Bo jesteś piękna. Może nasza historia podtrzymuje się na fundamencie nienawiści, ale z dnia na dzień jest on coraz sła...