Grace Smith

6 1 0
                                    


And, ah, they won't let me see anybody
If I want to sometimes and I ask

David Bowie Segue – Baby Grace

Nun liebe Kinder gebt fein acht
Ich bin die Stimme aus dem Kissen
Ich hab euch etwas mitgebracht
Hab es aus meiner Brust gerissen

[...]

Ich singe bis der Tag erwacht
Ein heller Schein am Firmament

Rammstein Mein Herz Brennt


Prokurator John Grinning zapalił papierosa i pochylił się nad zdjęciem Grace Smith. Słodkie dziecko. Może wyrosłaby z niej niezwykła kobieta? A może zwykła trzpiotka?

-Prokuratorze – zagaił sierżant nieśmiało. – Siedzimy tu z godzinę, nic nie mówiąc. JE Jacks i kapitan Billie będą tu za pół godziny, a może i później. Może pogadamy o kwestiach geopolitycznych...?

Prokurator spojrzał na niego, wypuścił z ust dym. Potem zerknął na Levinsky'ego i powiedział:

-Puść kasetę Grace Smith.

Victor Qiudcun wyjął papierosa, zapalił, zaciągnął sie i mruknął:

-A więc wracamy do śledztwa...

Levinsky odpalił nagranie i zamyślił się głęboko.

Raz, dwa, trzy... próba mikrofonu... [dziwne dźwięki z zewnątrz] Nazywam się Grace Smith. Jestem... Mam 13 lat. Od kilku dni, nie wiem ilu dokładnie, przebywam w tej ciemnej sali, w jakiejś piwnicy czy w czymś, z dala od rodziców. Tęsknię za nimi. Boję się. Brakuje mi orchidei, którą mam... miałam na parapecie w swoim pokoju.

Kilka razy dziennie... wiem, że jest to dzień, bo jest małe okienko... na okienku czasem pojawia się szpak. Jest moim jedynym przyjacielem, bardzo go lubię. Przychodzi w świetle promieni słońca, to jest śliczne. [dziwny wrzask w tle] Kilka razy dziennie przychodzi ciemnowłosa pani... ma takie ładne, długie kręcone włosy, jak miała ciocia Hela na starych zdjęciach... Ta pani kazała mi nazywać ją Diamencikiem. Jest dla mnie miła. Przynosi mi jedzenie i picie, głównie jakieś grzanki, warzywa i wyciskany sok.

Czasem słyszę muzykę z radia, z jakiegoś pomieszczenia obok. Bardzo lubię pop z XX wieku, wczoraj na przykład leciało „Rock & Roll Suicide"... Bowiego. Generalnie muzyka jest... nostalgiczna.

Diamencik przed chwilą mnie odwiedziła, mówiąc, że widzimy się ostatni raz. Zostawiła mi ten nagrywacz. Słońce zachodzi.

Boję się okropnie, bo jak słońce zachodzi, to on się wynurza z ciemności. Z podziemi. On jest jak potwór z tej bajki, co miała premierę niedługo przed... przed tym jak obudziłam się tutaj. On jest straszny, choć ma takie śmieszne nazwisko... Bab.. Babczek. Babiczek. Jan Babiczek.

Słyszę jego kroki. Boję się. Aniele Boży, stróżu mój... [trzask i dziki skowyt, po czym pół minuty ciszy]

Proszę... znajdźcie mnie... pochowajcie... koło figurki Maryi... [głośny jęk bólu]

Umieram... idę do dziadka... czeka na mnie, widzę go...

Nagranie skończyło się. John Grinning zgasił swojego papierosa i wyciągnął kolejnego.

-To może – błagalnym tonem zaczął sierżant. – Może wyjaśnicie nam, o co chodzi w tej historii...

Grinning spojrzał na niego, zapalił swojego papierosa, odłożył zapalniczkę. Zaciągnął się i powiedział:

Gwiezdny PyłWhere stories live. Discover now