Rozdział 14

353 16 1
                                    


Po wspaniałym i zapadającym na długo w pamięci weekendzie, który spędziłam w towarzystwie Ericka.
Nadszedł nieubłaganie czas powrotu do szarej rzeczywistości. Składającej się z pracy i spędzania większości wolnego czasu w samotności, co przestawało być powoli wystarczające. Jak to miało miejsce jeszcze do nie dawna, kiedy życie w pojedynkę w zupełności mi odpowiadało i nie widziałam sensu jakichkolwiek zmian. 
Ostatnie dni były dla mnie wyjątkowe. W głównej mierze poświęcone na niekończące się szczere i poważne rozmowy, okazywanie sobie czułości z Erickiem i spacerowaniu po Londynie w celu lepszego poznania miasta przez mojego gościa, który miał w nim niedługo zamieszkać. Eric na każdym kroku próbował mi udowodnić, że nie rzucał słów na wiatr i naprawdę poważnie wiąże z moją osobą swoją przyszłość.
Okazywał mi przy tym ogrom wyrozumiałości i zrozumienia. Praktycznie nie oczekując niczego w zamian. Jedyne czego chciał to, abym przy nim była i spróbowała na nowo poczuć się szczęśliwą. O spotkaniu kogoś lepszego, nawet nie zamierzałam marzyć. 

W ciągu ostatnich niecałych czterech dni. Gdy zaznałam namiastki szczęśliwego życia u boku drugiej osoby. Spodobało mi się życie prowadzone we dwójkę. Jakiego nigdy wcześniej tak naprawdę nie doświadczyłam.
Moje dwa związki z nastoletnich i studenckich lat były na to zbyt krótkie i płytkie. Nie niosły za sobą, właściwie żadnego zaangażowania. A związek ze Stephanem, w którym pokładałam najwięcej nadziei. W rzeczywistości, nawet nie zaczął istnieć. Dlatego też, to dopiero przy Ericku miałam okazję zaznać smaku prawdziwego bycia z drugą osobą w związku, które niosło za sobą obietnicę szczęścia i ostatecznego rozprawienia się z prześladującą mnie nieustannie przeszłością.
Przy nim nie roztrząsałam tego, co było. Cały żal i cierpienie jakie w sobie posiadałam. Zaczynały powoli znikać. Będąc zastępowane przez zupełnie inne odczucia. 
Wszystko na nowo wracało do mnie dopiero w momencie, gdy zostawałam sama i zaczynałam poważnie zastanawiać się nad swoimi wyborami i zmianami jakie zaszły w moim życiu.

Teraz, gdy znowu nadszedł czas rozstania z Erickiem. Ku mojemu niezadowoleniu musiałam ponownie przestawić się na samotne poranki i wieczory, od których ostatnio skutecznie odwykłam. Zasypiając i budząc się przy kimś, kto naprawdę mnie kochał i na każdym kroku próbował udowodnić swoje uczucie. Przy okazji nie naciskając, abym ja zadeklarowała to samo w jego kierunku. Zaczynałam wierzyć, że los nareszcie postanowił się odwrócić i zaczął mi sprzyjać.

Jedyną rysą na naszym przyszłym szczęściu były właśnie moje bardzo niepewne uczucia. Choć bardzo się starałam, nie potrafiłam ich zmienić. Na własnym przykładzie sprawdziłam, że nie da się zmusić do miłości. Choć niekiedy bardzo by się tego chciało. Z całych sił próbowałam pokochać Ericka, ale do tej pory nie odniosło to żadnego rezultatu.  Nie mogłam jednak zaprzeczyć, że na jakiś sposób byłam z nim szczęśliwa.
Odczuwałam wobec niego dużą sympatię, ale to na pewno nie była miłość jaką kobieta powinna obdarzyć swojego ukochanego. Czymś takim umiałam szczerze o obdarzyć dotychczas tylko jedną osobę. Za co do tej pory, płacę bardzo wysoką cenę.

Wciąż łudziłam się, że może z czasem ulegnie to zmianie. Gdy rozpoczniemy wspólne życie z moim obecnym chłopakiem. Dotrzemy się i zaczniemy rozumieć bez słów. Uczucie samo do mnie przyjdzie nagle i niespodziewanie. Do tego czasu miałam zamiar cieszyć się tym, co mam i w pełni wykorzystać otrzymaną szansę na zbudowanie trwałej i stabilniej przyszłości u boku drugiej osoby.
Będąc z Erickiem łatwiej mi było się pogodzić z nieodwracalną utratą Stephana, a skoro nie mogłam mieć jego, to lepszego kandydata od Ericka nie mogłam sobie wymarzyć.

Choć rozstałam się z nim zaledwie kilkanaście godzin temu. Już zaczynałam odczuwać niespotykaną dotąd tęsknotę za jego osobą. Brakowało mi jego widoku czy żartów jakimi potrafił rozśmieszyć mnie do łez.
Te kilka dni spędzonych tylko we dwoje. Zdecydowanie umocniły naszą relację i wprowadziły ją na dużo wyższy poziom zaangażowania niż przedtem.

Utracona Przyjaźń | Stephan LeyheOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz