#23 (Falco x Eren x Reiner)

730 22 33
                                    

Witajcie moje Ziemniaczki! Pogoda do koty, a ja publikuję rozdział teraz, bo wieczorem  idę na koncert charytatywny.

A tymczasem... nietypowy ship...

Shot z shippem Falco x Eren x Reiner. Zapraszam do czytania, ale jeśli nie lubisz trójkątów to masz jeszcze szansę wyjść. Zapraszam serdecznie!

🗡🗝🔫🗡🗝🔫🗡🗝🔫🗡🗝🔫🗡

W pokoju młodej Braun trwała zażarta dyskusja, w której uczestniczyła wymieniona Gabi, jasnowłosy Falco z Zofią, oraz ciemnooki Udo. Cała czwórka siedziała bądź leżała na podłodze w kółku, gdzie na samym środku znajdowała się mała kupka kart i miska z jednej strony wypełniona solonym popcornem, z drugiej chipsami o smaku paprykowym. Każde z nich było ubrane w swoją piżamę, a w ręce trzymało po kilka kart z aktualnego rozdania makao*. Druga, wolna od grania ręka każdego z nich co rusz zanurzała się w naczyniu, by któraś z przekąsek wylądowała po chwili w ustach któregoś z tej czwórki.

- Ej, Gabi - zwróciła się do brunetki Zofia, ubrana w swoje kigurumi Chewbacci - Skoro już jesteśmy i tak rżniemy w karty, to może poplotkujemy sobie o twoim przystojnym kuzynku? - trąciła ją delikatnie ramieniem, po czym poruszyła sugestywnie brwiami.

- O Reinerze? A po co? - spytała zdziwiona Braun. Co jak co, ale w życiu by nie posądziła swojej przyjaciółki o zauroczenie Reinerem!

- No nie mów że nie zauważyłaś tej chemii która jest między nim a Erenem! - blondynka wyrzuciła dłonie do góry, jakby chcąc pokazać oczywistość której jej przyjaciółka nie zauważała.

- A że w tym sensie! A ja się już zastanawiałam, czy mam się zwracać do Ciebie "przyszła szwagierka"! - Gabi siedzącą z kolanami pod brodą, schowała swoją twarz w ramionach okrytych koszulką z nadrukiem Tytana Opancerzonego.

- Ciebie zaczęło coś ostro walić na twoją głowę, Gabi - powiedział milczący dotychczas Udo, poprawiajacy jednocześnie swoje okulary - Że niby nasza Zofia z Reinerem? Naprawdę mocno musiałaś dostać na łeb, skoro takie rzeczy wymyślasz.

- A Ty byś tak nie pomyślał? Każda laska na sto procent by tak pomyślała, wyskakując nagle z tematem o twoim kuzynie, któremu bycia przystojnym nie można odmówić! - obroniła się brunetka, kładąc na stosik, gdzie leżała piątka trefl, waleta. W ręce trzymała już tylko dwie karty, podczas gdy resztą graczy miała ich co najmniej pięć albo sześć - Rządam ósemek

- Na całe szczęście nie jesteśmy z Falco dziewczynami, i nie przychodzą nam do głowy żadne dziwne podteksty - z racji że obok właścicielki pokoju siedział okularnik, to jemu przypadła kolejka. Ze stosika równo odłożonych kart pociagnął jedną kartę, po czym z uśmiechem wyjął trzy walety w innych kolorach** - Przebijam, no i rządam dziesiątek.

- No musiałeś Udo? - zapytał z wyrzutem Falco, biorąc kolejną kartę do gry. Skrzywił się, bo nawet po dobraniu żadna mu nie pasowała -  A co do Reinera i Erena... Zofia, Ty na prawdę myślisz że coś jest między nimi? Przecież ostatnio Eren był wkurzony na niego i Bertholda. Więc chyba to, co jest aktualnie między nimi, to Mur Tytanów.

- Poszło chyba, z tego co wiem o Annie. Ostatnio napadła na Erena, a on o tym nie wiedząc dał jej po pysku - powiedziała Zofia, kładąc na stosiku dziesiatkę karo - Berthold się o to wkurzył, bo to w końcu jego zauroczenie, i pobili się o to obaj z Erenem. Reiner też się po chwili wkurwił, i teraz mieli z Erenem na siebie focha stulecia.

- Mieli?

- Pogodzili się dzisiaj rano - powiedział Falco, przekładając karty w swoim wachlarzu.

- Jasny gwint, jaki melodramat - westchnęła Gabi, przecierając oczy - Dobra, załóżmy że jest coś innego poza Kryształową Ścianą między nimi, która dzisiaj zniknęła. Jak chcesz im to uświadomić, co?

Domestos w skórze Tytana||One Shoty|| [ZAMÓWIENIA. ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz