~Jak nie jeden, to kurwa drugi"
Żółtowłosy zaparkował samochód niedaleko sierocinca. Wysiedli z auta i udali się do owego budynku.
- Wiem, że jest Ci przykro Midorikawa... - powiedział szarooki spoglądając na idącego za nim ze spuszczoną głową czarnookiego.
- Czuje, że przysporzyłem mu tylko kłopotów...
- Nie czuj się tak. Z resztą... Pewnie gdyby nie ty, to nie spotkalibyśmy się. A tak, w końcu mogłem go przeprosić.
- Na pewno byście się spotkali... Ja przysporzyłem mu tylko kłopotów...
- Myśl tak dalej, to daleko nie zajdziesz. Teraz wracasz do domu, do swojej rodziny. Chcesz, żeby zobaczyli cię smutnego?
- Nie...
- No właśnie - zakończył pukając do drzwi.
Otworzyła mu Hitomiko.
- Dzień dobry Panie komisarzu - przywitała się.
- Dzień dobry, dzień dobry. Mam dla was dobre wieści.
- Jakie wieści?
- A takie, że przywiozłem waszą zgubę - powiedział przyciągające bliżej czarnookiego.
Gdy tylko kobieta go zobaczyła, do jej oczu napłynęły łzy.
- Mido... Jak dobrze... - powiedziała mocno go przytulając.
Czarnooki stał chwilę oszołomiony. Tego mu brakowało. Jego rodziny.
Odwzajemnij uścisk równie mocno.
- Dobrze znów ciebie widzieć nee-san... - wyszeptał z uśmiechem.
- Ciebie też miło znów widzieć Ryuuji-kun...
- NAGUMO ODDAWAJ MIOTŁE!
- TO MNIE ZŁAP MROŻONKA!
- Widzę, że nic się nie zmieniło - zaśmiał się Zielonowłosy.
- Nic a nic. Chodźcie - powiedziała Hitomiko i Cała trójka poszła do salonu.
Gdy tam doszli od razu zobaczyli Suzuno goniącego za Nagumo z miotłą, oraz Osamu i Yagami którzy na nich patrzyli. Yagami że śmiechem, Osamu z załamaniem.
- Znowu się ganiaja? - zapytał Zielonowłosy stając obok starszej dwójki.
- To już tradycja... - wydukała przez śmiech niebieskowłosa. Była tak zaopatrzona na goniących się chłopaków, że nawet nie zwróciła uwagi na to, z kim rozmawia. Osamu za to od razu rozpoznał głos czarnookiego. Odwrócił się w jego stronę, i spojrzał na niego.
- Reina, mam dla ciebie ciekawszy widok - powiedział. Niebieskooka zdziwiona popatrzyła w kierunku w którym patrzył starszy chłopak.
- MIDO!?
Dwójka pozostałych chłopaków spojrzała na nich. Nie minęło pół minuty, a cała czwórka tuliła Zielonowłosego.
- Jak dobrze, że już jesteś.... - wyszeptała niebieskooka.
- Mido, skąd ty wytrzasnąłeś różową farbę? - zachichotał Nagumo.
- Długa historia...
- Zaraz wracam, lecę po truskawe! - po tych słowach czerwonowłosy poleciał do pokoju Hiroto. Po chwili wrócił lekko wkurzony.
- Jak nie jeden, to kurwa drugi....
CZYTASZ
Gwiezdna Droga | Inazuma Eleven | 📝
FanficMidorikawa zaczął się bardzo dziwnie zachowywać. Ciągłe kłótnie i bijatyki, sprawiają, że wszyscy - Nawet ci, co niezbyt lubią czarnookiego - zaczęli się zastanawiać, co się z nim dzieje. W końcu Ryuuji znika, a Hiroto za wszelką cenę próbuje się do...