~List Pożegnalny~
<Mido pov.>
Trochę się przestraszyłem jak Hiroto zemdlał. Przykucnołem przy nim i podniosłem lekko jego głowę. Będzie tylko guz.
Ehh... Czemu to ja muszę być tym słabym i mniejszym?...
Zaciągnołem go jakimś cudem i położyłem na łóżku. Przynajmniej jak Yagami tu wparuje to pomyśli, że się położył i zasnął. Wyszedłem z pokoju zamykałąc z trzaskiem drzwi. No i jak na złość, po chwili spotkałem Reine.
- A Hiroto gdzie? - zapytała mierząc mnie wzrokiem.
- Opatrzył mnie i się położył. Powiedział, że go głowa boli. - odparłem oschle. Rozeszliśmy się bez słowa, a ja poszedłem do swojego pokoju.~Trzy dni później~
Godzina 1.56<Narrator>
Czarnooki pakował ostatnie rzeczy do plecaka. Ubrał na siebie czarną bluzę i ciemno szare dresy.
- Nareszcie z tym skończe. Koniec tego wszystkiego... - zebrał plecak, ubierają go. Wyskoczył z okna łapiąc za gałąź drzewa. Zachuśtał się i po chwili trzymał gałąź trochę niżej. Powtórzył to samo jeszcze raz. I kolejny raz. Podczas kolejnego razu, gałąź się złamała.
Czarnooki zleciał z hukiem. Ignorując przeszywający ból w nadgarstku, wziął plecach i odbiegł. Wiedział, że wywołał straszny hałas, więc wolał szybko uciec.
- Żaden ból mi nie przeszkodzi... Koniec tego wszystkiego... Carlos obiecał, że się mną zajmie, więc mu wierzę...
I oddalił się od sierocinca. Pominął tylko jeden drobny, a zarazem bardzo ważny szczegół. Nie wziął ze sobą swojego notatnika. Dobrze go schował poprzedniego dnia, aby nikt go nie znalazł, ale zapomniał go. A było tam naprawdę wiele...<Hiroto pov.>
Godzina 7:56Siedzieliśmy razem z Hitomiko w kuchni. Nie było tylko Nagumo. Wszyscy jedliśmy w ciszy. Ta cisza trwała by dalej gdyby Haruya nie wpadł do kuchni. Wszyscy spojrzeliśmy na niego zdziwieni. Wyglądał na zdenerwowanego i zmartwionego.
- Coś się stało Nagumo? - zapytała Hitomiko.
- Midorikawa zniknął! - powiedział wystraszony.
- Jak to zniknął? - zapytałem zdziwiony.
- Uciekł! Zostawił tylko ten list. I... Nie mam dla ciebie dobrych wieści, Kiyama... - orzekł zakłopotany.
- Pokaż ten list. - powiedziała Hitomiko zmartwiona. Nagumo podał jej kartkę, a ona zaczęła czytać na głos.<Narrator>
Kiedy Hitomiko skończyła czytać, wszyscy spojrzeli na czerwono włosego. Ten tylko złapał się za głowę i wybuchnął płaczem.
- To... To wszystko moja wina... - wydukał przez łzy. Jego siostra podesz do niego i mocno przytuliła. Turkusowooki wtulił się w nią, mocno płacząc. Kobieta głaskała go po głowie i próbowała go uspokoić. Bez skutku.
- Nie płacz... Proszę... - mówiła spokojnie kobieta. Chłopak tylko coraz bardziej zaczął płakać.
- Ale to moja wina!... To przeze mnie taki był!.. Przeze mnie uciekł!... Zraniłem go... I zawiodłem... - chłopak coraz bardziej płakał.
- Hiroto-kun, proszę... Nie płacz... Znajdziemy go i przeprosisz go...
- A jak nie!? To wszystko moja wina! - przytulił mocniej siostre zaciskając ręce na jej koszuli.
- Ćśiiii... Cichutko... Nie płacz... - czerwono włosy powoli się uspokajał.
- Trzeba go znaleźć... Sun Garden bez Mido, to już nie to samo... - orzekł Saginuma.
- Emm... Chyba się domyślam, gdzie mógł pójść... - powiedział Haruya. Wszyscy oprócz turkusowookiego spojrzeli na niego.
- Gdzie? - zapytała Yagami wycierając łzy.
- Jak jeszcze była Aliea, jak Mido, w sumie to Reize, przegrał z Mamoru. To było wtedy jak uciekł. Znalazłem go przy takim wielkim drzewie. Powiedział mi wtedy, że zawsze tam przychodzi, kiedy się pokłóci, albo coś w tym stylu. Może tym razem też tam poszedł? Albo znajdziemy tam jakieś ślady. - odpowiedział złotooki.
- To było w głębi lasu Góry Fujii. - odpowiedział.
- Czy tam przypadkiem nie znajduje się Las Samobójców?... - zapytał zmartwiony czarno włosy. Złotooki skinął mu głową.
- A więc... Kierunek — Las Samobójców. - odezwał się Suzuno przeczesując włosy ręką.
~~{•0•}~~
Rozdzialik krótki, no bo wiecie...
(ten idiota szczekał dziś na szyszke XD)
CZYTASZ
Gwiezdna Droga | Inazuma Eleven | 📝
FanfictieMidorikawa zaczął się bardzo dziwnie zachowywać. Ciągłe kłótnie i bijatyki, sprawiają, że wszyscy - Nawet ci, co niezbyt lubią czarnookiego - zaczęli się zastanawiać, co się z nim dzieje. W końcu Ryuuji znika, a Hiroto za wszelką cenę próbuje się do...