„Brać ją aż do granic możliwości, pragnę jej
Chociaż wielu ją dotyka, co mnie trapi, ale chuj..."„Skoro ona przecież stale uzależnia mnie..."
*Niesprawdzone*
20:00
Właśnie przyszłam do Igora. Jego mieszkanie jest pięknie urządzone. Bardzo mi się podoba.-Kupiłem dobrą whisky-mówi i stawia na stół butelkę z alkoholem.
-Mhm-mruczę-Uwielbiam.
-Co pooglądamy?-pyta-Lubisz Jokera?
-Taaaak-odpowiadam odrazu.
Uwielbiam wszystkie filmy, komiksy, seriale związane z Jokerem.
Chłopak włączył film oraz nalał nam whisky, do miski nasypał chipsy fromage (moje ulubione).
-Chodź tu-rozkłada ręce, żebym się do niego wtuliła. Wzdycham i układam się w wygodnej pozycji opierając głowę na ramieniu szatyna.
***
*Igor*
Właśnie skończył się film. Wypiliśmy na pół całą butelkę alkoholu... Nieźle... Nidy nie wypiłem tak dużo whisky.-Zróbmy coś fajnego-mówi rozbawiona i pijana dziewczyna siadając na moich kolanach.
-Co masz na myśli?-pytam poruszając cwaniacko brwiami.
Sylwia składa na mojej szyi mokre pocałunki zostawiajac ślady różowej szminki.
Wkładam ręce pod jej bluzkę i delikatnie kładę ją na kanapie. Słyszę jej jęki, które cholernie mnie podniecają.
-Nie możemy-odsuwam się od niej-Wiem, że będziesz tego cholernie żałować-przegryzam wargę i nabieram poważnej miny-Mimo, że bardzo bym chciał to zrobić, to ty tego świadomie nie chcesz-przejeżdżam zimnym palcem po jej gołym brzuchu.
Sylwia nie odpowiada, tylko zasypia. Biorę ją na ręce i zanoszę do mojej sypialni. Kładę ją i przykrywam kołdrą.
Dzisiaj będę spał w salonie...
*Sylwia*
*Nowy dzień*
Budzi mnie dzwoniący telefon. Otwieram oczy, jestem w mieszkaniu Igora. Co ja tutaj robię? Już wiem... Wszystko mi się przypomina. Boże! Ale wstyd! Ja wczoraj chciałam pieprzyć się z Bugajczykiem... Matko!Ja: Halo...
Patryk: Cześć. Jednak nie przyjadę dzisiaj.
Ja: Patryk! Jak to? Dlaczego? (Mówię łamiącym głosem)
Patryk: Musimy zrobić sobie przerwę w związku... Nie przyjeżdżaj najlepiej.
Ja: Kurwa mać! Chyba sobie żartujesz w tym momencie...
Patryk: Nie żartuje... Wszystkie twoje rzeczy powysyłam Ci pocztą.
Ja: Jesteś skończonym dupkiem!
Rozłączam się nie słuchając dalszych słów Patryka. Co za debil! Chce mi się w tym momencie tak bardzo płakać. Co ja teraz zrobię? Gdzie pójdę? Przecież nie będę mieszkać z babcią...
-Ooo, widzę, że wstałaś-mówi z uśmiechem na twarzy wchodząc do sypialni.
-Muszę iść, dzięki za wszystko-mówię i biorę torebkę.
-Zaczekaj-zatrzymuje mnie-Czemu płaczesz?-marszczy czoło.
-Patryk dzwonił-spuszczam głowę-Miał dzisiaj przyjechać, ale postanowił, że chce przerwy w związku-mówię nadal płacząc.
-Serio?-mocno mnie przytula-Mała, nie płacz proszę-masuje moje włosy.
-Mam go dość-oznajmiam.
-Wieeem, spokojnie. Znajdziesz kogoś innego, lepszego, który nie będzie się skupiał tylko na sobie-mówi.
-Eh-wzdycham-Tak w ogóle przepraszam za moje wczorajsze zachowanie.
-Nie no okej-lekko się uśmiecha.
-Pójdę już, nie mam na nic ochoty-oznajmiam wychodząc z mieszkania Igora.
CZYTASZ
Heroina 💉~Qry, ReTo [CAŁA]
Fanfiction„Zawsze wraca, chociaż przyznam, że mnie czasem wkurwia I w ogóle nie przeszkadza mi to, że się puszcza Kiedy leczę kaca, to nie myśli banie truć Zazwyczaj obok lata jak opróżniam barek mój Bo najczęściej była potem mówi coś źle z nami Lata po konce...