💉11

1.8K 73 17
                                    

„Jak ją robię to się czuje jakbym z nią był albo w niej"

„Przekonałem się jak wielu boli sukces"

*Niesprawdzony*
Umyłam się. Kładę się obok chłopaka, który oglądał film na telefonie.

-Eeeej-wyrywam z jego uszu jedną słuchawkę-Beze mnie?-krzyżuje ręce.

-I tak nie chce mi się już oglądać-odkłada telefon i przykrywa się kołdrą.

-Jesteś na mnie zły?-pytam.

Nie uzyskuje żadnej odpowiedzi.

-Igi-siadam delikatnie na jego torosie-Popatrz w moje oczy-proszę chłopaka.

Szatyn łączy nasze wzroki.

-Jesteś na mnie zły?-powtarzam pytanie.

-Nie-odpowiada-Jest mi po prostu przykro-wzrusza ramionami.

-Dlaczego?

-Wybaczyłaś temu gnojowi, a on cały czas myśli tylko o sobie... Gdyby twoja babcia nadal żyła nawet by się do Ciebie nie odezwał-mówi ze smutkiem.

-Oj, nie mów tak-przytulam się do niego nadal siedząc na jego torosie-Patryk jest dla mnie ważny-dodaje.

-Ta-przewraca oczami-Dobranoc, mała-całuje moje czoło.

Schodzę z jego torosu i przytulam się do chłopaka, który leży tyłem do mnie.

2:00
Budzi mnie lekkie szarpnięcie. Śnił mi się okropny koszmar... Nie lubię tego uczucia.

-Nie śpisz?-budzi się również Igor.

-Śpię-odpowiadam.

-Właśnie słyszę-unosi do góry brwi.

-Miałam straszny sen i tyle-wzruszam ramionami.

-Rozumiem-łapie moją rękę i przyciąga bliżej siebie-Nie bój się, ze mną jesteś wszędzie bezpieczna-uśmiecha się i cmoka mój policzek-Śpij dobrze-przytula mnie, a ja jego. W szybkim tępie zasypiam.

11:00
Obudziłam się i zauważyłam, że Igor dopakowuje ostatnie rzeczy do swojej torby.

-Hej-uśmiecha się widząc, że się obudziłam.

-Cześć-odpowiadam-O której jedziemy?-pytam.

-Mi to obojętnie-wzrusza ramionami-Możemy wyjechać o 13:00, nie lubię stać później w korkach-mówi.

-W porządku.

                                     SMS:
Patryk: Cześć 😘 O której i kiedy mam po Ciebie przyjechać?

Ja: Hej. Jutro, najlepiej rano ❤️

Patryk: Proooszę dzisiaj! ❤️ Tak bardzo tęsknie.

Ja: Haha, no okej. Przyjedź około 21:00 😅

Patryk: Oki. Jaki adres?

Ja: Mojej babci. Będę czekać przed klatką.

Patryk: Dobrze. Love you ❤️

Ja: You too 😜❤️

-Już dzisiaj Cię opuszczam-mówię odkładając telefon.

-Jak to?-przestaje się pakować-Już dzisiaj jedziesz do domu?-siada obok mnie.

-Tak-przytakuje.

-Fuck-klnie pod nosem-Szkoda-oznajmia.

-Ale na sto procent się jeszcze zobaczymy-uśmiecham się.

-Wszystko zależy od Ciebie...

-Jak to ode mnie?-marszczę czoło.

-Zobaczysz w domu, jak przeczytasz to, co Ci dałem wczoraj...

-Yhym-mruczę.

Heroina 💉~Qry, ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz