💉19

1.6K 61 24
                                    

„Cały czas jazz puszczam go bez muzyki"

„W technice ja se przeliczyłem na kroki..."

*Igor*
Nowy dzień:
Sylwia od rana jest smutna... Nadal przeżywa to, co działo się wczoraj w klubie. Na szczęście dziewczyna złożyła zeznania wczoraj, plus taki, że nie musimy już dzisiaj jechać na policę.

-Proszę, kochanie-podaje jej kubek z gorącą herbatą.

-Dzięki-odpowiada i wysyła lekki uśmiech.

-Nie smuć się już, proszę. Nie lubię kiedyś jesteś smutna-cmokam jej policzek.

-...-wzdycha i opiera głowę na moim ramieniu-Kocham Cię-dodaje.

-Ja Ciebie też-odpowiadam.

***
Dzwoni do mnie jakiś nieznany numer. Zazwyczaj nie odbieram, ale pomyślałem, że to ktoś z policji.

Nieznany: Cześć. Możemy się dzisiaj spotkać? Najlepiej wieczorem...

Igor: Ym... Z kim rozmawiam?

Nieznany: Maja...

Igor: Jaka Maja?

Nieznany: Mam kilka dowodów na temat Patryka Lubasia.

Igor: Jakich dowodów?

Nieznany: To nie jest rozmowa na telefon.

Igor: Gdzie mamy się spotkać?

Nieznany: Wpadnij do mnie. Ulica 4 Maja 5/15, Warszawa.

Igor: No okej. Cześć.

Nieznany: Pa.

Sam nie wiem, czy powinienem jechać do tej całej Majki. Ale skoro ma jakieś dowody na tego gnoja, to pojadę do niej, co mi szkodzi... Mieszka tylko 5 km od nas.

***
-Kochanie... Muszę jechać coś ważnego załatwić, będę trochę później-mówię do dziewczyny, która czytała książkę.

-A gdzie jedziesz?-marszczy czoło.

-Ale nie bądź zła-mówię siadając obok niej.

-Hmm-odkłada książkę i spogląda prosto w moje oczy.

-Jadę do jakieś Majki... Ma dowody na tego debila-oznajmiam.

-Na Patryka?

-Ta-przełykam głośno ślinę.

-Ale ty jej nawet nie znasz-mówi pewna siebie.

-Oh, skarbie-masuje jej policzek-Ważne, że ma coś na tego gnoja-mówię.

-Iguś, nie jedź... Serio...-ostrzega.

-Obiecuje, że nic mi nie będzie... Co ona może mi zrobić?-mruczę.

-Bądź pod telefonem-wzdycha i składa na moich ustach długi pocałunek.

-Będę za jakieś dwie godziny-określam i wychodzę zamykając drzwi.

Wsiadam do auta i puszczam głośno muzykę-zagraniczny rap-coś co kocham.

W pewnym momencie czuje huk, który bardzo mnie ogłusza. Muzyka się wyłącza, a auto staje. Moje serce bije bardzo szybko, a z nosa cieknie krew...

-Dzień dobry Igorku-z drugiego auta wychodzi jakaś kobieta w ogromnych szpilkach.

Nie potrafię wypowiedzieć, żadnego słowa. Głowa boli mnie, jak oszalała.

-To ja Majka... Ten wypadek był specjalnie... Za to, że wsadziłeś mojego kuzyna do więzienia-mówi i kopie w mój brzuch.

Odchodzi, a ja widzę wszystko za mgłą... Nie potrafię złapać tchu. Zamykam oczy i zasypiam.

Heroina 💉~Qry, ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz