9.Widać że bardzo się nudzicie

582 33 1
                                    

Ćwierk ptaków obudził nieogarniętą Natalie która leżała przytulona do swojej kołdry. Patrzyła się w popielatą ścianę na której widniały zdjęcia. Trafiła na zdjęcie jej i rodziców. Oderwała od niego wzrok od razu gdy wspomnienia zaczęły przychodzić. Odwróciła się plecami do ściany i popatrzyła na wyświetlacz telefonu.

—— No chyba żart! —— Zielonooka wstała natychmiastowo po zobaczeniu 13 godziny na telefonie. Pościeliła natychmiastowo łóżko, wyciągnęła z szafy spódniczkę w biało-żółto-niebieskie kwiaty i do tego biała bluzkę z napisem Madame i pognała do łazienki. Ubrała się i szybko ogarnęła swoje włosy do ładu zakładając kosmyk włosów za ucho. Zrobiła lekki makeup, wyszła z łazienki i pościeliła łóżko.

—— Nie, nie, nie, nie —— zwinęła szybko torebkę z biurka i wrzuciła do niej telefon o mało co nie wywalając się na schodach. Przy drzwiach ubrała białe eleganckie sandały zabrała klucze i wyszła w pośpiechu z domu zmierzając w kierunku domu swojej przyjaciółki.

—— Cholerny budzik —— Mruknęła pod nosem idąc szybkim krokiem. Po kilku minutach była już pod drzwiami od domu Rudowłosej. Zadzwoniła dzwonkiem do drzwi i przeczesała ręką włosy.

Zero odpowiedz.

Zadzwoniła drugi raz.

Nic.

Wyciągnęła telefon i zadzwoniła do brązowookiej. Nie musiała długo czekać.

—— Tak? —— Powiedziała zachrypniętym głosem Madison.

—— Otworzysz mi drzwi? —— Brunetka zaczęła stukać swoimi długimi paznokciami o futrynę drzwi.

—— Eeeeee

Natalie wiedziała już że dziewczyna zapomniała.

—— Zapomniałaś... —— wypuściła głośno powietrze.

Zielonooka czasami się zastanawiała dlaczego  jej przyjaciółka wszystko zapomina co mówiło jej się dzień wcześniej.

—— Nic się nie stało, ale otwórz mi te drzwi ——Powiedziała po chwili nie słysząc odpowiedzi.

—— Nie ma mnie w domu, jutro się spotkamy obiecuje. Mama chciała ze mną wyjść na zakupy —— Wymówiła na jednym wdechu a przyjaciółka oddalała się powoli od domu idąc w stronę swojego.

—— A —— Rzuciła smutno —— No dobra, to ci nie przeszkadzam. —— Rozłączyła się i szła po brudnym chodniku obok drogi.

Nie ukrywała tego że było jej smutno, lecz musiała jej to wybaczyć z powodu zaistniałych sytuacji.

Koło niej przejechał szary jeep i zwolnił koło niej. Zsuną szybę na dół i zatrąbił kilka razy przez co dziewczyna mimowolnie odwróciła głowę.

—— Witam panią Natalie —— Długowłosy blondyn uśmiechnął się i mrugną w stronę brunetki, ona za to wywróciła teatralnie oczami i prychnęła pod nosem.

—— czego chcesz? —— rzuciła przez zęby.

—— podwieź cię gdzieś? —— dziewczyna przyspieszyła tępo a chłopak nadal jechał obok niej.

Dziewczyna rozejrzała się po okolicy i zauważyła dom chłopaka a swój ominęła pod wpływem emocji.

Pech

—— wiesz, nie dzięki —— podeszła do drzwi domu i zadzwoniła dzwonkiem ukradkiem patrząc czy blondyn sobie pojechał.

Jak na złość stał tam tym samochodem.

Zadzwoniła drugi raz.

—— chyba cię wystawili —— zaśmiał się długowłosy.

Dziewczyna miała się już odezwać ale usłyszała skrzypienie otwieranych drzwi i głos chłopaka.

—— zaraz to ciebie mogę wystawić na przejechanie po asfalcie —— lokowany brunet wpuścił gestem ręki dziewczynę a ta posłusznie weszła do środka i złapała chłopaka za rękę.

—— Jezu Tom chciałem tylko podwieźć twoją przyjaciółkę. —— wyrzucił w powietrze ręce i rzucił sarkastycznie.

—— jak widać już dotarła —— czekoladowooki zamkną drzwi i odwrócił się do zielonookiej i musnął delikatnie jej usta. —— coś się stało? Jeśli się nie mylę miałaś spędzić czas z Madison.

—— Tia, miałam spędzić, ja zaspałam a ona pojechała z mamą na zakupy —— dziewczyna wywróciła oczami i spojrzała na chłopaka. —— Pewnie coś robiłeś i ci przeszkodziłam. Będę się...

—— Nie przeszkadzasz, Shawn wpadł do mnie i rozmyślaliśmy czy was nie zaprosić. —— Chłopak pociągnął dziewczynę w stronę schodów.

—— Na pewno? —— Brunetka wchodziła powoli po schodach patrząc co chwila na nogi by się nie potknąć.

Natalie nie lubiła się narzucać. Zadzwoniła tu tylko dlatego by odgonić od siebie długowłosego blondyna z równoległej klasy.

—— na pewno. Zawsze jesteś u mnie mile widziana —— Tom wszedł do pokoju zamykając za zielonooką drzwi, ona zaś rozejrzała się po pokoju a jej wzrok napotkał bruneta siedzącego na łóżku a w ręce trzymając pada od Xbox'a i uśmiechnął się do jej uroczo, odwzajemniła gest.

—— A więc gracie w... —— rzuciła brunetka patrząc co jest na telewizorze.

—— FIFE —— przerwał jej Tom a dziewczyna usiadła po turecku na środku dużego łóżka.

Chłopak siadł obok niej i wziął pada a Shawn kliknął przez co wznowił mecz na nowo.

—— Widać że bardzo się nudzicie —— skomentowała zielonooka słysząc krzyki po tym jak któreś z nich trafiło w bramkę.

Typowe męskie, nastoletnie, spotkanie.

—— tak bardzo że aż wcale —— rzucił brązowooki biorąc trochę chipsów które leżały przed Natalie, która nawet ich nie zauważyła.

—— może napisz do Madison żeby potem przyszła, przyda jej się trochę zabawy po tym co ją spotkało —— lokowany uśmiechnął się do dziewczyny, ona musnęła delikatnie jego usta i uśmiechnęła się uroczo.

—— to nie jest taki głupi pomysł.

****
Trochę krótki wiem.
Przepraszam że nie było przez dwa dni rozdziału
Ale dziś będą 3 rozdziały! Taki mały maraton.

Be Alright | Shawn Mednes & Tom Holland | [1] ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz