22. Romeo cię zostawił?

435 20 0
                                    

Wenecja.

Miasto na wodzie które dawało swój pewien urok romantyzmu i szczęścia. Szczególnie przy pięknym niebieskim niebie i trzydziestu pięciu stopniach Celsjusza. Natalie czuła jak się topi siedząc na kadłubie łodzi. Madison wachlowała się cały czas wachlarzem chcąc by jej makijaż się nie roztopił, a Tom natomiast siedział przy swojej dziewczynie patrząc na swoje ręce zastanawiając się nad czymś. Shawn przyglądał się urokowi miastu co kilka minut wycierając spocone czoło.

Bardzo dobrze ukrywał że związek Natalie z Tom'em go wnerwia. Cała ta ich przesłodzona miłość i opiekuńczość była dla Shawn'a dziwna, ale gdyby chłopak nie zdradziłby jej przy pierwszym możliwym momencie, wiedziałby jak to jest z miłością Natalie.

Wypuścił głośno powietrze czując jak łódź zatrzymuje się a mężczyzna obok niego otwiera drzwiczki żeby wysiąść. Czwórka przyjaciół wysiadła, a z górnego pokładu wychodziła rodzina Holland'ów. Wszyscy szli w stronę placu Świętego Marka i przyglądając się pięknym widokom. Przeszli przez ostatni, czwarty most i weszli na wielki plac.

 —— Szkoda że jutro wracamy —— Odpowiedziała po chwili Natalie przyglądając się ludziom którzy albo popijali zmrożone sorbety albo wachlowali się co nie dawało żadnego rezultatu.

Lokowany brunet spojrzał z uśmiechem na dziewczynę mocniej ściskając jej rękę.

Shawn idąc z tyłu wpatrywał się intensywnie w ich złączone ręce zapominając że koło niego idzie Harry. Spoglądał co jakiś czas na kolegę przez zauważył że nie skończy się to dobrze.

—— Shawn —— Madison walnęła przyjaciela w ramie nie patrząc nawet na niego a on mimowolnie od razu popatrzył na nią. —— przestań się tak na nich gapić.

Dziewczyna odpowiedziała szybko wchodząc na jakąś małą uliczkę i co kilka chwil robiąc zdjęcia.

Brunet popatrzył na Harry'ego który z podniesioną jedną brwią przyglądał się mu. On za to uśmiechnął się nerwowo.

—— Co tam.... —— zaciął się, cały czas się uśmiechając. —— ... stary.

Chłopak spojrzał na niego jak na idiotę i odwrócił wzrok.

—— Fajnie jest.... stary —— Odpowiedział przyglądając się małej uliczce.

Brązowooki spojrzał przed siebie i postanowił nie przejmować się już przyjaciółmi i spędzić ostatni dzień wakacyjnej podróży w spokoju.

***

Shawn wchodząc na Most Rialto zauważył że Tom znika za rogiem a Natalie stoi oparta o murowaną barierkę. Chłopak szybszym tempem dotarł na górę znajdując się o bok dziewczyny.

—— hej...——  odezwał się po chwili a dziewczyna z uśmiechem popatrzyła na niego. ---- Romeo cię zostawił?

Dziewczyna zaśmiała się na jego słowa i popatrzyła przed siebie.

—— Romeo zaraz wróci, dwu metrowy ufo-ludzie

—— o jakim Romeo tu się mówi?

Obok brunetki pojawił się wymieniany chłopak wręczając jej zimną butelkę wody. Zielonooka spojrzała na butelkę odkręciła i upiła łyk zamykając na chwilę oczy i rozkoszując się zimną wodą.

—— o tobie —— dziewczyna odwróciła się do chłopaka marszcząc lekko nosek przez co wyglądała prze słodko.

Shawn trochę spięty popatrzył na różne motorówki, co kilka minut spoglądając kontem oka czy para przestała już sobie słodzić gestami.

Chciał spędzić chociaż kilka godzin z nią sam na sam, lecz ona zawsze była w towarzystwie Tom'a albo Madison.

Unikała spotkań w cztery oczy z Shawn'em. Po tym co ostatnio się stało w jego domu dziewczyna nie chciała tego powtarzać. Wiedziała, że chłopak w każdym momencie może odwalić coś głupiego. 

—— Tu jesteście! 

Odwrócili się w stronę znajomego głosu a przed nimi stała już rodzina Holland'a i Madison z założonymi rękami na biodra. 

—— Szukamy was już dobre 15 minut! ——  Rudowłosa wyrzuciła ręce w powietrze —— Znaleźliśmy dobrą knajpkę z jedzeniem. 

—— A co tam mają? —— Zielonooka zaczęła iść obok Madison która prowadziła wszystkich do knajpki. 

Shawn nie słuchał już kompletnie nikogo, zawiedziony szedł obok Tom'a i jego brata za dziewczynami. Chciał już wrócić do domu, i zrobić coś, żeby przestało mu zależeć. 

Czuł cały czas jak ktoś się na niego patrzy ale on nie okazywał tego że to go interesuje. 

Po kilku minutach weszli do knajpki, siadając przy dużym stole. Wszyscy rozmawiali na różne tematy, oprócz Shawn'a. On siedział na drewnianym krześle słuchając i co jakiś czas wymuszając śmiech, obracając swój telefon w rękach. 

Jeszcze kilka godzin, i zatopi się w otchłań w ulubionych piosenek.  

Be Alright | Shawn Mednes & Tom Holland | [1] ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz