Be Alright | Shawn Mednes & Tom Holland | [1] ✔︎

10. Jak za dawnych czasów

—— Madison no błagam no —— dziewczyna skakała ze złości po pokoju a chłopaki nadal grali.

—— Natalie no nie chce mi się no —— rudowłosa przedrzeźnia przyjaciółkę a ta ma już jej dość.

—— to przyjdę po ciebie —— brunetka stanęła przed łóżkiem przez co zasłoniła chłopakom telewizor.

—— zejdź z ekranu. —— Shawn powiedział szybko a ona szybko podeszła do okna.

—— Jezu Natalie, daj spokój —— jęknęła niezadowolona brązowooka a przyjaciółka oparła się o parapet. Chłopaki mówili coś tam ale za bardzo jej to nie obchodziło.

Dziewczyna miała już jej dość. Jej upartość nie sięgała granicy. Zawsze, ale to zawsze, w dzieciństwie utrzymywała przy swoim a nigdy nie było inaczej. Aż do czasu gdy Natalie zaczęło to wkurzać i zaczęła być uparta jak jej przyjaciółka.

—— No chodź tu do nas —— dziewczyna zaczęła skakać i tak wiedząc że ona tego nie widzi.

—— i co niby będziemy robić? —— Madison zapytała z sarkazmem a zielonooka nie wiedziała co odpowiedzieć.

—— coś na pewno —— odpowiedziała po chwili i stukała paznokciami o parapet. —— no proszę cię no.

—— oj dobra zaraz będę —— dziewczyna automatycznie rozłączyła się i wskoczyła na łóżko z piskiem.

—— i co? —— zapytał Tom i odłożył pada zbliżając się do Natalie.

—— powiedziała że zaraz przyjdzie —— zielonooka uśmiechnęła się uroczo patrząc w oczy lokowanemu brunetowi. Chłopak miał już pocałować brunetkę ale po domie rozległ się charakterystyczny dźwięk dzwonka do drzwi.

Shawn wypuścił powietrze z ulgą a na twarzy Natalie wymalowało się niezadowolenie. Chłopak wstał i wyszedł z pokoju a dziewczyna rozejrzała się po pokoju.

—— Mam pytanie

Brunetka spojrzała na chłopaka pytająco a on popatrzył na nią przelotnie.

—— może chciałabyś do mnie wpaść na maraton filmów? W piątek? —— brunet bawił się swoimi palcami.

—— jasne, przyjdzie jeszcze Tom i Madi... —— dziewczyna mówiła wesoło aż przerwał jej Shawn.

—— nie, chodzi mi że tylko my. Jak za dawnych czasów ——brązowooki spojrzał na nią z nadzieją.

—— okej —— Natalie uśmiechnęła się wesoło a chłopak wypuścił głośno powietrze. —— przecież to tylko przyjacielskie spotkanie.

—— jesteśmy! —— do pokoju weszła Madison z kartonem pełnym pizzy. —— dostawca pizzy zawsze i wszędzie —— położyła przed przyjaciółmi karton a sama siadła między nimi.

Tom wszedł do pokoju z piciem i szklankami i siadł koło brunetki przytulając ją jedną ręką.

Oparli się o ścianę wcześniej puszczając jakiś film na Netflix'ie.

Natalie dziwiło to że jej przyjaciółka zachowuje się jakby nic się nie stało.

A Shawn gotował się od środka widząc widok już nie niby pary.

***
4 lipca. Godzina 11.47

Natalie spała słodko w łóżku swojego chłopaka przytulona do niego.
Shawn razem z Madison spali na podłodze. Znaleźli się tam nie wiadomo jak a Tom nie śpiący już od dobrych pięciu minut sięgał właśnie telefon przytulając jedną ręką śpiącą brunetkę.

Spojrzał na wyświetlacz telefon który od razu poraził go przez co zasłonił oczy. Po chwili popatrzył już normalnie na telefon.

1 wiadomość.

Marcus
Gościu! Dziś jest 4 lipca! Impreza u Grace na patio o 15! Ty i twoi przyjaciele jesteście obowiązkowymi gośćmi! Do zobaczenia!

Chłopak westchnął i wyłączył telefon kładąc go na szafkę nocną.

Na podłodze walały się puszki od piwa i karton od pizzy razem z niektórymi ciuchami. Butelki od wina też by się gdzieś tam znalazły. Szczególnie dziewczyny Piły to wino.

Z zamyślenia wyrwało chłopaka pukanie do drzwi jego mamy. Rzucił ciche proszę a drzwi po cichu otwierały się a w nich stanęła rudowłosa kobieta.

—— co tu się... —— rzuciła cicho matka Tom'a zauważając nieczystość w pokoju.

—— posprzątam to mamo. —— spojrzał na matkę błagając o wyjście.

—— ja mam nadzieje. —— zagroziła palcem. —— wstawać. Już prawie 12 a wy śpicie. —— wyszła z pokoju zamykając drzwi.

Natalie przez lekkie wiercenie się chłopaka obudziła się i spojrzała na niego ze zasypanymi oczami.

—— obudziłem cię. Przepraszam —— złożył krótki pocałunek na jej skroni i uśmiechnął się do niej przepraszająco.

—— nic się nie stało. —— uśmiechnęła się uroczo i przytuliła się jeszcze bardziej przymykając zmęczone oczy.

—— może mi ktoś powiedzieć co ja robię na ziemi!? —— Rudowłosa wychyliła się z spod łóżka na co zielonooka zaśmiała się.

—— skąd mamy to wiedzieć? —— otworzyła swoje zmęczone oczy patrząc znacząco na dziewczynę.

—— bo zajęliście całe łóżko dla siebie!? —— brązowooka zaczęła dyskutulwoać rękami.

—— w zeszłym roku ty zajęłaś całe łóżko. Przypominam sama a my musieliśmy spać na ziemi. —— brunetka mówił to ze spokojem.

Nastała cisza w między której Shawn wstał z podłogi obolały.

—— Dzieciaki! Jedzenie!