Natsu, Lucy, Happy, Erza, Gray, Wendy i Carla, weszli razem z Nashi i Storm'em do budynku gildii. To co zobaczyli, również ich zamurowało jak z 10 min. temu. Budynek w środku był...
- JESZCZE WIĘKSZY NIŻ NA ZEWNĄTRZ! - krzyknął Natsu na całą gildę.
- OGROMNY HOL! BAR NA PRZECIWKO WEJŚCIA! STOLIKI PO BOKACH POMIESZCZENIA (JAK W KAWIARNI)! PO LEWEJ STRONIE STÓŁ DO BILARDA! I INNE GRY! I NA ŚCIANIE WISZĄCA LAKRYMOWIZJA! KOŁO BARU SCHODY NA PIERWSZE PIĘTRO! NA PIERWSZYM PIĘTRZE ZNAJDUJE SIĘ TABLICA Z OGŁOSZENIAMI (KLASA "S")! TEŻ JEST PUNKT SZPITALNY! NA DOLE KOŁO SCHODÓW, WISI TABLICA Z OGŁOSZENIAMI! A PO PRAWEJ STRONIE, ZNAJDUJE SIĘ SCENA! ZAPENIE NA JAKIEŚ WYSTĘPY! TA GILDIA! JEST OGROMNAAAA!.......Znowu. - wydarł się na całe miasto, różowo włosy.
- Witajcie w Fairy Tail. - powiedziała Nashi.
*zamurowany wyraz twarzy u magów z przeszłości. Znowu*
- To jest nasza gildia? - zapytał Gray.
- Na to wygląda. - powiedziała Lucy.
- Aye. - dodał Happy.
- Widzę, że przyprowadziliście gości. Nashi, Storm. - powiedział znajomy głos.
Przed nimi stała kobieta. Wyglądała tak na ok. 34 lata. Miała śnieżno białe włosy, z prostą grzywką i spięty kok. Oczy miała koloru ciemnego niebieskiego. A ubrane miała długą jaśniutką różową sukienkę z białymi dodatkami. Na nogach niskie buty na obcasie. Kobieta stała i się miło uśmiechała do nich.
Nie był to ktoś inny jak sama...
- Mirajane!? - powiedzieli wszyscy na raz.
- Bardzo miło mi was poznać. I witamiy w naszych skromnych progach.
- Chcielibyście coś wypić? Zjeść? - dodała.
- Nie. Dziękujemy. - powiedziała Erza.
- A ja z chęcią zjem. Umieram z głodu. - powiedziała Nashi.
- Ja też. - dodał Storm.
- No dobrze. To chodźcie.- powiedział do dzieci. - Was też zapraszam. - dodała Mirajane.
Magowie jedynie uśmiechnęli się do Miry. I poszli za nią.
- Mmm...już mi ślinka cieknie. - powiedziała różowo włosa.
- Przecież jeszcze nic nie podali. - powiedział do Nashi, Storm.
- Tak wiem. Ale na samą myśl o jedzeniu, ślinka cienkie.
- Cała ty. Potrafisz myśleć tylko o jedzeniu.
- Zupełnie jak ty Natsu. - powiedziała Lucy do Natsu.
- Ja nie myślę cały czas o jedzeniu. - bronił się.
- Ta. Jasne.
- Proszę. Smacznego kochani. - powiedziała Mira, przynosząc talerze z obiadem dla dzieciaków.
- Dziękujemy. - odpowiedzieli oboje.
- WOW. Ty to wszystko sama zjesz? - zapytał zszokowany Gray, gdy zobaczył na talerzu dziewczynki dużo jedzenia.
- Tak. Zawsze tyle jem. - powiedział dziewczynka.
- Serio? - zapytała Carla.
- Tak...więc czas na żarełko. - powiedziała Nashi i zaczęła jeść jak opętana swój obiad.
- Zupełnie jak bym ciebie widział. Tylko, że jako dziecko i w płuci żeńskiej. - powiedział Gray do Natsu.
- Bardzo śmieszne. - powiedział obrażony Natsu.
CZYTASZ
Skok w Przyszłość || Fairy Tail ||
MaceraHistoria będzie się rozgrywać po walce z białym magiem i ze smokożercami z Diablos. Nasza bohatera Lucy, podczas przeglądania książek w księgarni, zobaczyła tajemniczą księgę. Była zapisana w języku, którego w ogóle nie znała. Chciała ją zobaczyć...