Niesprawdzony
Budzę się w objęciach Igora. Próbuje się jakoś ruszyć, jednak mi się to nie udaje, ciało Igora jest cięższe.-Dzień dobry ślicznotko-budzi się szatyn i cmoka moje czoło.
-Hej, w końcu się obudziłeś-uwalniam się z jego uścisku-Myślałam, że za chwile przestane oddychać-mówię.
Igor marszczy czoło i dziwnie się na mnie spogląda.
-Leżałeś na mnie-odpowiadam i śmieje się z miny chłopaka.
-Trzeba było mnie obudzić-oznajmia i przyciąga mnie do siebie.
Układa mnie w pozycji takiej, że wisi nade mną. Łączy nasze usta w długi pocałunek. Zsuwa z mojego ciała piżamę wraz z bielizną, ja robię dokładnie to samo z jego ubraniami. Wchodzi we mnie i porusza mocno biodrami...
Wieczór:
Oglądamy film z Igorem-chłopak wybrał jakiś dramat. Muszę przyznać, że co do filmów to ma naprawdę zajebisty gust.
Słyszę głośne pukanie do drzwi. Spoglądam na Igora, a on na mnie. Wstaje niepewnie i udaje się do drzwi-otwieram. Zauważam rodziców oraz Piotrusia. Jest to mój młodszy brat, ma 3 latka.-Czeeeeeść-mocno ich przytulam.
-Cześć kochanie-odpowiada mama.
-Witaj córcia-mówi tata z uśmiechem.
-Cześć mój słodziaku-zniżam się do wzrostu brata.
-Hej-odpowiada i obejmuje moją szyje-Tęskniłem-szepcze do mojego ucha.
-Ja za tobą też-odszeptuje.
-Wchodźcie-mówię i wskazuje ręką salon.
-Dzień dobry-wita się Igor i wyłącza TV.
-Dzień dobry-odpowiadają wspólnie rodzice.
-Igor Bugajczyk, miło mi-podaje rękę mamie.
-Małgorzata Przybylska-mama również podaje rękę.
-Jan Przybylski
-Igor Bugajczyk
-Ceeeść-podchodzi zadowolony Piotrek.
-Siemanko-mówi Igor i przybija piątkę z małym-A ty jesteś...?
-Blatem Sylwii-odpowiada-A ty kim?
-Chłopakiem Sylwii-uśmiecha się do mnie Igor.
-Masz na imię Igol, tak?-upewnia się czy dobrze usłyszał.
-Zgadza się-przytakuje-A ty jak masz na imię?
-Piotlek-odpowiada.
-Napijecie się czegoś?-pytam przerywając rozmowę chłopaków.
-Herbaty, bo na kawę trochę za późno-odpowiada mama i siada na kanapie.
-A ty szkrabie czego się napijesz?-pytam brata.
-Obojętnie-wzrusza ramionami.
-Może ja już pójdę, nie będę przeszkadzał-mówi Igor.
-Zostań-mówię proszącym głosem.
-Taaak, ploseee, zostań-dodaje mały i składa rączki jak do modlitwy-Polubiłem Cię Igol miły jesteś-mówi, na co szatyn pstryka w jego nosek.
Godzinę później:
Widzę, że chłopki naprawdę się polubili-widok rozmawiających ich razem bardzo mnie cieszy.-Kochanie... Mamy do Ciebie ogromną prośbę, oczywiście jeśli powiesz nie my zrozumiemy-zaczyna mama.
-Jaką?-pytam.
-Mamy wyjazd z ciocią Anią nad morze, umówiliśmy się, że nie bierzemy dzieci, wiesz, taki „dorosły wypad"-robi nawias w powietrzu-Czy mogłabyś zaopiekować się Piotrusiem na tydzień?-pyta-Jeśli powiesz nie, to po prostu zawieziemy go do babci-dodaje.
-Jasne, że może zostać na tydzień-kiwam na „tak"-Bawcie się dobrze. Kiedy dokładnie wyjeżdżacie?
-Jutro-odpowiada mama.
-W porządku-uśmiecham się do rodziców.
CZYTASZ
@~Chillwagon [CAŁA]
Fiksi Penggemar„Życie z kimś kogo tak naprawdę się nie zna nie jest przyjemne..."