🐵17-Nie zostaniesz z nami na noc?

1.5K 51 6
                                    

Rodzice niedawno pojechali.

-Też już będę spadał. Wpadnij do mnie jutro z Piotrkiem-mówi Igor.

-Jasne-mocno go przytulam-Kocham Cię-mówię i daje chłopakowi buziaka.

-Ja Ciebie też, najbardziej na całym świecie-zakłada mi kosmyk włosa za ucha.

-Nie zostaniesz z nami na noc?-dopytuje mały.

-Właściwie to mógłbym, gdyby nie to, że nie mam więcej ubrań na przebranie-przyznaje.

-To Ci pożyczę-mówi Piotruś na co parskam śmiechem.

-Wątpię, że w nie wejdę-odpowiada z lekko śmiejącym się głosem-Ale mam lepszy plan-dodaje.

-Jaki? Jaki?-mina małego się zdecydowanie poprawia.

-Może wy wpadniecie do mnie na noc-mówi.

-Tak, tak, plooooseeee, Sylwia zgódź się-zaczyna skakać z radości.

-Igor, nie chcemy robić kłopotu-tłumacze.

-Głuptasie mój-podchodzi do mnie chłopak-Jakiego kłopotu? Wiesz dobrze, że ty, twoja i moja rodzina jesteście dla mnie na pierwszym miejscu-cmoka moje usta.

-No, w porządku-zgadzam się.

Pakuje ubrania i przydatne rzeczy Piotrka i swoje do torby.

***
-Mogę się umyć?-pyta Piotrek siadając na środku, pomiędzy mną a Igorem.

-Jasne-mówi Igor.

-Pomogę Ci, hmm?-proponuje.

-Tak-braciszek łapie mnie za rękę i delikatnie ciągnie do łazienki.

Wyciągam Piotrkowi ręcznik średniej wielkości oraz jego kosmetyki do mycia.

-Zostać czy zawołasz mnie jak wyjdziesz?-pytam pomagając Piotrkowi ściągać ubrania.

-Zawołam-odpowiada.

Wychodzę i idę z powrotem do Igora. Kładę głowę na jego ramię.

Kilka minut później:
*Igor*
-Wyszedłem-krzyczy mały z łazienki.
Zauważam, że dziewczyna zasnęła na moim ramieniu. Wstaje tak, żeby jej nie obudzić.

-Gdzie Sylwia?-pyta mały.

-Zasnęła-odpowiadam-Myłeś już ząbki?-pytam.

-Nie-odpowiada uśmiechając się do mnie.

Biorę jego szczoteczkę i nakładam na nią pastę do zębów.

-Jesteś najlepszym chłopakiem Sylwii-oznajmia Piotrek i mnie przytula. Uwielbiam tego dzieciaka!

-A ty jesteś najlepszym bratem-pstrykam w jego nosek.

Dziecko łapie mnie za rękę, wychodzimy z łazienki. Zauważam Sylwię, która się budzi.

-Chcesz spać w salonie czy z nami w sypialni?-pytam zniżając się do jego wzrostu.

-Mi obojętnie-oznajmia-W salonie jest więcej miejsca-zauważa-Więc może tu.

-Okej-odpowiadam.

Daje małemu poduszkę i przykrywam go kołdrą.

-Dziękuje za pomoc-przytula mnie od tylu Sylwia.

-Nie ma za co-wysyłam jej szczery uśmiech-Dobranoc słodziaku-mówię do brata dziewczyny i cmokam jego czoło.

-Doblanoc

-Dobranoc-mówi Sylwia.

-Doblanoc

Idziemy z dziewczyną do sypialni, po drodze zgaszamy małemu światło.

@~Chillwagon [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz