(2) Wanna be

1.8K 54 5
                                    

-Hej-witam się z Aleksandrą, która siedziała przy klasie.

-Cześć-uśmiecha się i cmoka mój policzek-Wstałam o 6, czuje się jakbym była nieprzytomna-marudzi.

-Ja też-oceniam i siadam opierając głowę na jej ramieniu.

-Hej dziewczynki-wita nas z daleka Bartek. To wysoki, szczupły blondyn. Od pierwszej klasy w liceum kochał się w Olce.

-Twój ideał-śmieje się z dziewczyny.

-Jezu skończ-kiwa głową i robi grymaśną minę.

-Hej księżniczko-mówi do Oli, na co ona parska śmiechem-Powiedziałem coś źle?-marszczy czoło i przenosi wzrok na mnie.

Wzruszam ramionami i idę przywitać się z Weroniką, która szła z Adrianem.

-Uhuu, czyżby nowa parka w klasie?-mówię do siebie i podchodzę bliżej-Hej-cmokam policzek koleżanki, a później przytulam Adriana.

-Hejka-odpowiada Weronika.

-Siemanko-mówi Adrian i wraca do rozmowy z Weroniką.

-Czeeeść-przytula mnie Igor.

-Hejka-odpowiadam.

-Jak tam?-pyta idąc ze mną do klasy.

-A w porządku-uśmiecham się do szatyna-A u Ciebie jak leci?-pytam.

-A bardzo dobrze. Napisałem jeden, zajebisty tekst... Po szkole idę do studia i nagram to-oznajmia.

-Serio? Ale super-komentuje-Pokażesz mi?

-A chcesz?-staje i spogląda na mnie, jego kąciki ust wędrują do góry, tak, że powstaje bardzo szczery uśmiech.

-Chcę-odpowiadam.

-Dobra, to chodź, mamy jeszcze z osiem minut-spogląda na godzinę w telefonie.

Wyciąga z plecaka zapisaną kartkę.

-Proszę-mówi. Otwieram kartkę i zaczynam czytać:

[Zwrotka 1]
Mówię jej dziewczyno zdejmij z siebie wstyd
Otworzymy wino, zapalimy weed
Kocham kiedy szepczesz, że chcesz więcej i
Łapiesz moje ręce by to dały Ci
Polecimy do Miami, poczujemy się jak w Paradise
Ty będziesz prawie jak Mała Mi
Gdy w łóżku zrobię Ci Disneyland
O yea (o yea) w kieliszkach szumi Dom Pérignon
Czerwona suknia – Ty zdejmij ją
Rozepnę stanik i napełnię szkło
Kochanie nie myśl, że ja mógłbym spojrzeć na resztę
Bo kiedy mówię, że Cię pieprzę
To nie oznacza, że Cię nie chcę
Lecz kiedy mówisz mi nie, to z Twojej strony nie najs
A samiec działa jak pies - pójdzie do suki co da
Powiedz mi jak to działa bejbe
Raz mówisz tak, raz mówisz nie
A dla mnie nie ma że nie, nie rozumiem że nie
Pytam jak gentleman, zawsze mam czego chce

[Refren]
Wanna be good (kilka razy)

[Zwrotka 2]
Ja powiem Ci co mogę dać
My tongue go brrr, my dick go bahh
My tongue is a uzi, my dick is a AK
A jak wyjmę z buzi Ci, to odwiedź łazienkę
God damn, i napawa szczęściem mnie to bo
Nie myślę sercem, pieprze boy, zrobię co zechcę z tą czy z tą
God damn, jak gra niedostępną to pragnę wziąć
I sama się zdziwi jak wpadnę rżnąć, aż będzie jej łyso #Amber_Rose
Yea, jak wita Cię suka to bierz ją, jak widać że szuka to bierz ją
Jak masz w gaciach fiuta to bierz ją
O yea, a jak Ci brakuje to bierz fon
I wykręcaj do mnie, mów cześć, yo
Ty ReTo mam sukę niekiepską
Na(na), ja na takie wołam tu bad bitch
Co lubią też trochę perwersji
Nie wątpię że nie jestem pierwszy
To dałoby szczęście jak nic, gdy pierdolisz miłość od tak
Gdy pytam się "You like my dick?" A ona mi mówi "I like"

-Wooo! Mocny tekst-komentuje zamykając i podawając kartkę chłopakowi.

-Zawsze takie pisze... Jestem w stu procentach szczery w tych tekstach-oznajmia-Podoba Ci się?

-Tak. Super jest. Jaki ma tytuł?

-Właściwie, to jeszcze nie nazywałem tej piosenki, ale może masz jakiś pomysł?-pyta.

-Hmm... Może wanna be? Jest taki refren, więc myśle, że to spoko tytuł. Poza tym wanna be oznacza: chce być, co fajnie komponuje się z twoim tekstem-odpowiadam.

-Ale ty jesteś zajebista-komentuje i spogląda prosto w moje oczy.

Przerywa nam dzwoniący dzwonek. Pierwsza matematyka-gorzej być nie mogło.

Dawno, dawno temu...~Igor Bugajczyk „ReTo" [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz