(15) Gdzie byłeś Igor?

1.2K 53 4
                                    

*Igor*
Pukam do mieszkania dziewczyny. Dobrze, że adres mogłem odczytać z dokumentów, które miała Sylwia w torebce.

-Otwórz, proszę-mówię takim głosem, aby usłyszała.

-Tak?-otwiera niepewnie-Właśnie miałam po nią jechać-wzdycha z ulgą, kiedy widzi swoją torebkę-Bardzo dziękuję-zabiera ją i mocno mnie przytula. I znów... Ten sam ucisk w brzuchu, co sześć lat temu.

-Nie ma za co-mówię do niej.

-Ogromnie gratuluje zaręczyn-mówi z lekkim uśmiechem na twarzy.

-Dzięki-odpowiadam nie do końca z radością-A jak się czujesz?-pytam.

-Może wejdziesz?-proponuje zmieniając temat.

-Nie, muszę wracać, wiesz, goście te sprawy-mówię.
Nie chce wracać, ale znów Olka się będzie kłócić, że byłem u Sylwii, itp. Nie chce się z nią sprzeczać i później cierpieć...

-Okej, ale zawsze możesz przyjechać, o której tylko chcesz, pamiętaj o tym-oznajmia i przytula mnie jeszcze raz. Mógłbym tak cały czas być w jej objęciach. To przyjemne.

***
-Gdzie byłeś Igor?-pyta Aleksandra zaraz jak wracam.

Nie odpowiadam nic, tylko cmokam jej usta i wchodzę dalej.

Wszyscy się świetnie bawią pijąc, tańcząc, śpiewając, a ja nie mam nawet na to ochoty. Chciałbym przytulić się teraz do Sylwii i leżeć tak cały dzień i noc.

-Siema stary, co taki nie w sosie?-pyta Adrian siadając obok mnie. Podaje mi szklankę napełnioną whisky.

-Nie, dzięki-odpowiadam.

-Ty nie chcesz whisky?-marszczy czoło.

-Nie, wyobraź sobie, że nie chcę-rzucam.

-Co jest?-szturcha moje ramie-Stary, powinieneś teraz skakać ze szczęścia, oświadczyłeś się Olce-oznajmia.

-Chodź na zewnątrz-proszę go.

Przyjaciel wychodzi za mną. Zamykam drzwi i sprawdzam czy nikt za nami nie idzie.

-No?-zaczyna.

-Niby wszystko fajnie, ale chyba kocham Sylwię-opieram się jedną nogą o mur.

-O kurwa-wyostrza oczy.

-Boje się, że Sylwia mnie już nie kocha-tłumacze.

-Od zawsze wolałem żebyś był z Sylwią, niż z Olą-przyznaje-A co do tego, że się boisz, to może pogadam z nią?

-Tak, to zajebisty pomysł-klepie moje ramię-Jesteś najlepszym kumplem-uśmiecham się do szatyna.

-Wiem, wiem-pokazuje dumny uśmiech.

Dawno, dawno temu...~Igor Bugajczyk „ReTo" [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz