*Aleksandra*
Wciąż nie potrafię pogodzić się z stratą Igora. Od rana czuje się nie za dobrze: wymiotuje, boli mnie brzuch, itp. Czuje się jakbym totalnie nie była sobą. A co jeśli jestem w ciąży? Staram się nawet o tym nie myśleć-nie chce zostać „samotną matką". Wczoraj wyrzuciłam ostatnią rzecz jaką miałam związaną z Igorem, czyli pierścionek zaręczynowy.***
Po niecałych trzech godzinach jest coraz gorzej. Mam już tego dość.-Idę po ten jebany test-mówię sama do siebie.
Bardzo dziwnie się czuje wchodząc do apteki i prosząc o test ciążowy.
*Sylwia*
-Mam dla Ciebie niespodziankę, ale to dopiero około 19:00-mówi Igor.-Jaką?-marszczę czoło.
-Pójdziemy gdzieś-oznajmia-Załóż coś ślicznego-szepcze do mojego ucha.
-Ooo-mruczę i opieram głowę na jego ramieniu.
*Igor*
Mam w planach oświadczyć się Sylwii. Zaproszę ją na romantyczną kolacje do restauracji i tam to zrobię. Wiem, że to co obecnie dzieje się w moim życiu jest „za szybkie", ale chce mieć ją do końca życia! Kocham ją najmocniej na całym świecie.*Aleksandra*
-To niemożliwe-krzyczę i płacze. Jestem w ciąży! To co czuje obecnie jest nie do opisania. Z jednej strony bardzo się cieszę: będę mieć dziecko, o którym zawsze marzyłam, ale z drugiej strony jestem sama, a ojciec dziecka nigdy się o nim nie dowie. Najgorzej na świecie!Kilka godzin temu:
*Sylwia*
Zakładam na siebie czerwoną, krótką sukienkę, a do tego czarne szpilki.-Idealnie-porusza brwiami, na co tylko chichoczę.
Igor założył garnitur. Wow, nie widziałam go dawno w garniturze.
-Przystojny-komentuje i podchodzę do chłopaka. Mocno go przytulam i składam na jego policzku całusa.
***
Zauważam, że chłopak bardzo się stresuje. Nie wiem czym to jest spowodowane, Igor zazwyczaj jest bardzo śmiały.-Kochanie...-zaczyna, kiedy kelner podaje nam kieliszki z szampanem.
-Tak?-uśmiecham się do idącego w moją stronę szatyna.
-Kocham Cię najbardziej na całym świecie i chce pozostałe życie spędzić tylko z tobą-mówi i klęka. Do moich oczu napływają łzy, czy to oznacza, że on chce się oświadczyć? Matko, co za emocje!-Wyjdziesz za mnie?-pyta.
-Jeny-mówię do siebie po chichu, jestem w szoku-Taaaak-odpowiadam i natychmiast wpijam się w jego usta.
Nie sądziłam, że ta niespodzianka, to właśnie oświadczyny. Wciąż nie potrafię do siebie dojść...
_____________________________
Kolejny rozdział 23:30!
![](https://img.wattpad.com/cover/206360161-288-k68984.jpg)
CZYTASZ
Dawno, dawno temu...~Igor Bugajczyk „ReTo" [CAŁA]
FanfictionChce w niej opowiedzieć historię, która może przytrafić się każdemu z nas. Miłość na całe życie-czy takie coś istnieje? Nic już nie zdradzam. Miłego czytania ❤️