I

28.8K 308 138
                                    

   Piątek. Zaczynam weekend....
Pewnie powinnam się cieszyć ale wiecie co? Muszę spędzić całe dwa dni w domu...z ojcem. Chujowo

Otwieram drzwi, uderza mnie fala odoru wódki i papierosów.
-Lilka! Do salonu marsz!
Oho, chyba ojciec wyrwał się na chwilę z amoku i jest w stanie coś powiedzieć.

Wchodząc do pomieszczenia zauważyłam wysokiego, młodego mężczyzne(na oko z 23 lata) był widocznie umieśniony. Jego ciemne włosy idealnie komponowały się z czarnym ubiorem. Stał obok mojego ojca.

-To Pan Wood, powiedziała że cię adoptuje. Dalej nie wiem, po co mu taka tępa szmata ale jeśli chce to niwch bierze.

-Witaj Lili - odezwał się ciemnowłosy.
Podpisaliśmy już papiery od dziś jestem twoim tatusiem.

-Słucham? Nie rozumiem co się dzieje.
Byłam totalnie zdezorientowana.

-Spokojnie wytłumaczę Ci wszystko po drodze do domu.

-Mam się spakować? Zapytałam nieśmiało

-Nie, wszytko już na ciebie czeka

Weszłam do dużego czarnego samochodu. Mężczyzna przedstawił się. Ma na imię Patryk. Powiedział mi żebym zasnęła bo przed nami długa droga. Zrobiłam co kazał.

Od dziś mów mi tatuś Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz