Etap II Rozdział III

6.5K 89 13
                                    

   [Patryk]

     Jej oczy zmysłowo ilustrowały moje ciało. Podchodziła coraz bliżej a jej rude loczki ocierały się o jedwabny szlafrok. Nagle zdjęła go a moim oczom ukazała się czarna, koronkowa bielizna. Podniosłem ją, a zielonooka  ściągała ze mnie koszulę w drodze do sypialni. Żuciłem ją na łóżko i zdjąłem spodnie rzucając je w kont. Pozbyła się zręcznie stanika dając mi dostęp do jej pełnych piersi. Pieściłem jej sutki a moja wybranka wyginała się z zorkoszy. Szybkim ruchem zdjąłem z niej stringi i wszedłem w nią bez uprzedzenia. Wiła się podemną głośno skomląc. Czułem jak się na mnie zaciska i wiedziałem że oboje jesteśmy już blisko. Doszła krzycząc moje imię.

(dryn dryn)

  - cholerna - wymruczałem sam do siebie z irytacją. Nienawidzę gdy ludzie dobijają się do mnie od rana, zwłaszcza kiedy mnie budzą!

[Lili]

Gdy się obudziłam Patryk jeszcze spał. Postanowiłam się odwdzięczyć i zrobić mu śniadanie.

Przygotowałam kanapki z żółtym serem, sałatą, rzodkiewką, pomidorem i szczypiorkiem.
Nalałam sok do szklanek i ułożyłam wszystko na stole.

Postanowaiłam delikatnie go obudzić lecz gdy weszłam do sypialni brązowooki rozmawiał z kimś przez telefon.

- tak

- tak

- o której dokładnie?

- ok, będę. Zarazerwuj mi dwuosobowy pokój.

- koleżanka.

- dobra część, widzimy się na miejscu.

   Wydaje mi się że w tym momencie ujrzał mnie w drzwiach.

- hej, już nie śpisz? - zapytał robiąc te swoje maślane oczy.

- wstałam dużo wcześniej -  odpowiedziałam - i nawet zrobiłam ci śniadanie.

Jedlismy w ciszy. Wpatrywałam się w mocne rysy twarzy bruneta. Zachwycałam się jego długimi wlosami aż nagle mężczyzna przerwał tą bajeczną chwilę.

- mam delegacje - zaczą - i pomyślałem, że pojedziesz ze mną.

- czemu nie. - uśmiechnęłam się.

Widziałam ten błysk w jego oku gdy tylko idę zgodziłam.

Od dziś mów mi tatuś Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz