Kiedy dojechaliśmy do Hogsmead ,chłopcy poszli w kierunku wozów a ja do łodzi .
Skipe time
Jestem na sali ,pomiędzy malutkimi dziećmi mniejszym o polowe odemnie
to jest jakaś masakra,
Skip time
Jestem już po przydziale jestem w
SLYTHERINIE jej
Właśnie sobie siedzę i jem sobie pancake.
Gdy nagle Dumbeldore znika mi to jedzenie.
Ej ziomek tak nie można -powiedziałam ,na co większość osób się zaśmiała.
Wstałam i zaczęłam wychodzić z Wielkiej Sali
Gdy zaczepił mnie James i Jego wierny pies(czyt.Syriusz)
-Jak mogłaś skazić tak ród Potterów ,nie nazywaj się moją się moją siostrą-nie powiem że mnie to nie ruszyło i nie bolało bo bolało straszne ale postanowiłam to przetrzymać.
-Żebyś tych słów nie żałował Zdrajco Krwi,i jeżeli podczas wojny stanę po złej stronie to pamiętaj ,że przez Ciebie-powiedziałam z satyswakcją widząc jego minę .I zaczęłam iść w stronę lochów.
Gdy zrobiłam słynne z buta wjeżdżam (idk jak to się pisze),kilka osób się odwróciło w *PWS ja nie zwracając na to uwagi poszłam do domitorium .
Kiedy już byłam w moim domitorium
,zauważyłam że tylko jedno łóżko było wolne i to jeszcze na środku jej
Siemka nazywam się Suzanna Potter a dla znajomych Suzy-powiedziałam z uśmiechem
-Ja jestem Katy Parkinson-odpowiedziała dziewczyna po lewe
A ja Mary Zabini -odpowiedziała dziewczyna po prawej
-Ej kobitki a koże by tak zrobić sobie wieczór zapoznawczy bo my z Mary się znamy a z tobą nie,co ty na to Suzy-powiedziała z uśmiechem Katy .
Mi pasuje -odpowiedziałam z uśmiechem,a teraz dziopki idę do biblioteki
-Ej nie kujonuj mi tak jak ta szlama Jack Grenger -powiedziała Marry
z obrzydzeniem.
-Do kujona mi daleko ale do biblioteki idę kogoś spotkać.
Uuu czyżby twój Crush -powiedziała Katy z dwuznaczną miną
Haha gdybym jeszcze tego Crusha miała-powiedziałam z uśmiechem
Ej nie gadaj że nie masz nikogo na oku-odrzekała Katy
Na oku to ja mam królika którego chce kupić.-Ambitnie ,nie powiem-powiedziała zdziwiona Katy
-Ej ziomki idziemy do chłopaków albo cuś -zapytałam
-No luz możemy iść -odpowiedziała Mary