Walka

836 48 2
                                    

[Łukasz]
- Marku, co się stało? - Zapytałem.
- Zgodziłem się na walkę...

Nastała chwila milczenia.

Nazajutrz obudziłem się nie wyspany, ponieważ dzisiaj miała odbyć się walka. Marek był bardzo zestresowany chociaż starał się tego nie pokazywać.

Chłopak zestresowany wszedł do Oktagonu. Po chwili jego imię pojawiło się na metalowej tablicy, a po chwili jego przeciwnika. Walka zaczeła się. Przeciwnik zadał mu kilka polesnych ciosów, ale chłopak się nie poddawał.
Łukasz : Rozwal go!
Wydawało mi się, że Marek to usłyszał. Podniósł się i zadał cios, który powalił przeciwnika. Ja nie zastanawiając się długo wbiegłem na ring, a Marek wtulił mi się w ramiona.
- Udało Ci się młody!
Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech. Nagle Marek padł na ziemię.
-Marek! Marek co Ci się dzieje?! Podniosłem chłopaka i zaniosłem go do auta. Po chwili się ocknął.
- C... co się stało?
- Nic takiego.
Po niedługiej chwili byliśmy już na miejscu. Marek co chwilę zatrzymywał się, aby złapać oddech. Po chwili znaleźliśmy się już w domu. Chłopak od razu pobiegł do pokoju. Nagle z pokoju Marka dobiegł głośny trzask.
- Marek! Co ty robisz?!
-Marek!?
Chłopak nie odpowiadał więc postanowaiłem sprawdzić co się dzieje. W pokoju leżał komputer, który najwidoczniej spadł. Podniosłem go. Moją uwagę przykuł film, który Marek oglądał
- kxk?
Wtedy nie rozumiałem jeszcze co to znaczy. Marek wszedł do pokoju.
Był lekko zaniepokojony.
[Marek]
-A co jeśli on to zobaczył? - Pomyślałem.
W mojej głowie było milion różnych pytań, ale w końcu postanowiłem zapytać.
-Czemu trzymasz mój komputer?
Łukasz opowiedział mi o wszystkim.
- O nie!- Pomyślałem.
[Łukasz]
-On chyba coś ukrywa.
Narazie postanowiłem nie drążyć tematu.

Jesteś jak heroina ||KxK ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz