[Marek]
-Łukasz... - Zacząłem.
Nie usłyszałem odpowiedzi.
-Przperaszam!
Wybuchłem płaczem.
[Łukasz]
Nie mogłem patrzeć jak mój skarbek płacze. Co ja gadam, zranił mnie! Ale z drugiej strony...
Marek wtulił się we mnie, a po chwili usnął.
*********
Obudziłem się rano wtulony w Marka. Wyglądał tak słodko, że postanowiłem zrobić mu zdjęcie na insta. Postanowiłem wybaczyć mu, ale postanowiłem też, że zrobię mu pranka.
Siedziałem na kanapie, a obok leżała walizka. Oczywuście pusta. Do pokoju wszedł Maruś.
-C... Co robisz?
Chwyciłem walizkę i wyszedłem na dwór. Po 10 min. wróciłem do domu, na podłodze leżał Marek.
Zacząłem się śmiać. Maruś stał z podłogi.
- Maruś nie fochuj się. - Powiedziałem