[Łukasz]
Obudził mnie głos intensywnego pukania do drzwi.Podszedłem do nich i je otworzyłem. W drzwiach stała dosyć wysoka kobieta. Miała oczy piwne oraz była brunetką.
- Hej. Jestem Karolina. - Przedstawiła się kobieta.
-Hej. Co Cię tu sprowadza?
-Ja przyszłam do Marka.
Zamknąłem drzwi nie wpuszczając kobiety do środka. Poszedłem na pierwsze piętro.
- Marek jakaś dziewczyna stoi przed budynkiem i mówi, że przyszła do Ciebie.
Marek zdszedł na dół do dziewczyny.
[Marek]
Dziewczyna wbiegła mi w ramiona.
- Znamy się?
- Nie pamiętasz mnie już?
Nic mi to nie mówiło, ale postanowiłem wpóścić dziewczynę do środka.
[Łukasz]
- Marek znasz tą dziewczynę?
- Oczywiście, że nie.
Poszedłem na górę po kamerę, iż dawno nic nie nagrywaliśmy. Schodziłem po schodach aż nagle zauważyłem...
-Mówił, że nie zna tej dziewczyny. - Okłamał mnie! - Pomyślałem.
Te uczucie było nie do opisania. Był do smutek, a zarazem...
Marek po chwili zorientował się co właśnie się stało. Wstał i poszedł do pokoju na piętrze.
- M... Marek!
[Marek]
Łukasza nie było w pokoju. Przeszkułem wszystkie pokoje, ale w żadnym nie było Kamerzysty.
Wyszedłem na zawnątrz i tam zastałem Łukasza. Siedział na drewnianych belkach przy aucie.
-Co się stało?
Łukasz nie odpowiadał, a na jego twarzy widniał smutek.
-Łukasz!
-Proszę powiedz coś.
-P... Potrzebuję Cię!
[Łukasz]
Zaskoczyło mnie to co powiedzieł Marek. Wstałem i szepnąłem :
-Ja też.
Co prawda dalej miałem żal do Marka o to, że mnie oszukał, ale starałem się o tym zapomnieć.
Miałem już iść, ale niespodziewanie Marek złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie, nasze usta stykneły się.