💔💔

405 30 0
                                    

[Marek]
Obudziłem się szpitalu. Obok mnie leżały te wszystkie sprzęty. Spojrzałem w stronę drzwi.
-Otwarte! - Uradowałem się.
Próbowałem w stać, ale wszystkie próby były na nic. Bolało mnie wszystko...
Nagle do pomieszczenie wszedł lekarz, a za nim...
Marek! - Krzyknął znajomy głos.
Był to Łukasz. Siadł na brzegu łóżka.Moglibyśmy rozmawiać godzinami,ale...
-Proszę już wyjść. - Powiedział surowy głos.

Stanąłem w progu drzwi. Po chwili spostrzegł mnie Łukasz.
-Maruś!
Mmm... Maruś... - Pomyślałem.
Zarumieniłem się...
Łukasz poszedł na górę, ale zostawił telefon. Nagle telefon zaczął wibrować.Wiem, że nie powinienem tego robić...
Wzięłam telefon.

Karina💕🤭
-Hej Łukasz moglibyśmy się spotkać o 19. 00 w tej restauracji co zawsze.
Postanowiłem odpisać.
-Nie mogę.
Dziewczyna to przeczytała. Od razu usunełem wiadomość żeby Łukasz tego nie zobaczył.

[Łukasz]
Poszedłem do restauracji w której miałem się spotkać z Kariną.
Zauważyłem, że nie była sama stał z nią jakiś brunet, a po chwili złapali się za rękę.
-K... Karina.
Dziewczyna obróciła się.
Wybiegłem z tąd nie mogłem na to patrzeć.
Weszłem do domu rozrzalony.
Nagle przyszedł sms.

Karina💕🤭
-Napisałaś mi, że nie chcesz mnie widzieć,więc dlaczego przyszłeś!?
-Ale ja nic nie pisałem!
Zastanawiało mnie kto to napisał.
-Marek! - Pomyślałem.
Przypomniało mi się, że zostawiłem telefon na dole i...
-Marek! - Krzyknąłem.
-Tak!
-Czy ty napisałeś coś do Kariny?
-N...nie!
-Napewno?
[Marek]
Popatrzyłem się na Łukasza i na jego smutne oczy
Nie potrafiłem zkłamać.
-Nie... - Powiedziałem ze smutkiem.
Łukasz nic nie powiedział tylko trzasnął drzwiami.

Minęły dwa tygodnie, a Łukasz dalej nie wrócił do domu.



Jesteś jak heroina ||KxK ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz