05 | troska

2.3K 492 31
                                    

Po długich i męczących negocjacjach z Thomasem, w końcu poszliśmy spać. Newt zgasił starą lampę i wskoczył obok mnie pod koc. Leżałam na plecach, patrząc nieprzytomnym wzrokiem w "sufit" namiotu. Blondyn mruknął cicho i mocno się do mnie przytulił. Położył głowę na moim brzuchu, bardziej okrywając nas kocem. Wplotłam palce w jego włosy i mocno pociągnęłam za jasne kosmyki. Chłopak wydał z siebie cichy, zadowolony pomruk.

- Rose - usłyszałam jego głos. - Dlaczego nie śpisz? Położyłaś się już godzinę temu.

- Nie potrafię zasnąć - przyznałam cicho i położyłam dłoń na jego policzku, gładząc go. - Nie przejmuj się mną. Śpij.

Newt uniósł głowę i spojrzał na mnie zaniepokojony.

- Na pewno wszystko w porządku? - upewnił się.

- Tak, nie zadręczaj się - delikatnie musnęłam wargami jego usta. - Śpij; wiem, że jesteś zmęczony.

Chłopak zmienił pozycję. Leżał teraz obok mnie, przyciskając nos do mojej szyi. Objął mnie ramieniem w pasie.

- Newt - wymamrotałam, odwracając głowę w jego stronę. - Łaskoczesz mnie.

Chłopak nie odpowiedział. Podparł głowę na łokciu i przyglądał mi się z nieodgadniętym wyrazem twarzy.

- No co? - zmarszczyłam brwi.

Newt znów nie odpowiedział; patrzył nadal na mnie.

- Newt - jęknęłam zirytowana, siadając na materacu - Nie patrz tak na mnie.

Blondyn westchnął głośno i wstał z łóżka.

- Newt - zaczęłam się niepokoić. - Newtie?

Chłopak odwrócił się w moją stronę, jednak nadal uciekał wzrokiem.

- Martwię się o Minho - powiedział tylko, stojąc na środku pokoju. Wstałam i z cichym westchnieniem podeszłam do niego. Położyłam swoje dłonie na jego policzkach i zmusiłam, żeby na mnie spojrzał.

- Wiem Newt, wiem - powiedziałam spokojnie, lekko gładząc jego policzek. - Pamiętaj, nadzieja umiera ostatnia. Uda nam się. Wierzę w to.

Chłopak odwrócił wzrok i westchnął cicho.

- A jeśli jest za późno? - spytał niepewnie blondyn, kładąc dłonie na moich biodrach.

- Nie jest za późno, Newt - szepnęłam, obejmując go w pasie. - Czuję to.

Newt po chwili wahania mocno się do mnie przytulił. Położył głowę na moim ramieniu, a dłonie przesunął na moje plecy.

- Już dobrze, Newtie - szeptałam do jego ucha i czule gładziłam jego plecy. - Już dobrze.

Nagle wpadłam na pewien pomysł. Nadal będąc w lekkim uścisku, przysunęłam się bliżej łóżka. Gdy nogi chłopaka zetknęły się z łóżkiem, delikatnie popchnęłam go na materac tak, że teraz leżał na plecach. Newt nie odrywał ode mnie wzroku.

- Rose? - podniósł pytająco brew, a jego ciało odrobinę się spięło. - Co ty robisz?

Prychnęłam, usadawiając się wygodnie na jego biodrach.

- Teraz ja próbuję cię od tego wszystkiego odciążyć - powtórzyłam jego słowa, które wypowiedział zaledwie godzinę temu. - Rozluźnij się, dobrze?

Chłopak mruknął coś w odpowiedzi, jednak po chwili zamknął oczy. Pochyliłam się nad nim i podwinęłam delikatne bluzkę na jego brzuchu. Newt mruknął cicho z zadowoleniem i uśmiechnął się pod nosem, nadal mając zamknięte oczy. Ja również się uśmiechnęłam. Złapałam za materiał jego koszulki i po chwili ściągnęłam ją z blondyna.

- Rose! - pisnął, otwierając gwałtownie oczy. - Zimno mi!

- Leż - zbeształam go. - Zaraz będzie Ci cieplej.

Gdy Newt z ociąganiem zamknął oczy, delikatnie musnęłam wargami jego usta. Chłopak po chwili oddał pocałunek z cichym westchnieniem. Uśmiechnęłam się pod nosem, po czym zjechałam z pocałunkami na jego szczękę, szyję i tors. Blondyn znów mruknął z zadowoleniem, wyginając plecy w łuk. Zaśmiałam się.

- Podoba Ci się, co? - prychnęłam, patrząc uważnie na jego twarz.

- Tak - powiedział cicho. - Proszę Rose, nie przestawaj.

Znów uśmiechnęłam się pod nosem. Odchyliłam lekko jego głowę do tyłu i zaczęłam delikatnie całować szyję Newta. Chłopak wydał z siebie zduszony jęk, mocniej odchylając głowę do tyłu.

- Kocham cię, Newtie - szepnęłam wprost do jego ucha. Po ciele blondyna przeszły dreszcze.

- Ja Ciebie też, Rose - odpowiedział, pociągając mnie do pocałunku. Mruknęłam cicho, gdy chłopak przygryzł moją wargę i rozchyliłam wargi. Pozwoliłam mu dominować. W końcu oderwałam się od niego i położyłam obok, przykrywając nas na nowo kocem. Rozłożyłam ramiona, pozwalając, by Newt się we mnie wtulił. Chłopak uczynił to z chęcią. Mocno się do mnie przytulił i zamknął oczy.

- Śpij, Newtie - szepnęłam do jego ucha, gładząc czule jego plecy. Po chwili usłyszałam, jak oddech chłopaka się wyrównuje.

_______________

Jeju, tak bardzo nie podoba mi się ten rozdział :/

Przepraszam Was, że tak długo go nie było, ale szkoła daje mi mocno w kość, nie chodzi mi tylko o oceny, ale i o mojego przyjaciela...

No nic... Mam nadzieję, że rozdział może być ;)

Zerknijcie proszę na "BETWEEN WORLDS", bo jest w tym samym klimacie co ta książka, a bardziej ogarnięta :) Będę wdzięczna

Enjoy, kochani!

ODPORNA NA DRESZCZ • THE DEATH CURE [2] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz