Mój oddech jest płytki. Oczy stają się szklane. Zaczynam się trząść.
- Yoongi? – Dlaczego patrzysz na mnie takim wzrokiem? Dlaczego patrzysz na mnie jakby nic się nie stało? Twój spokój na twarzy doprowadza mnie do szału. Widzę, że twoje usta unoszą się do góry, a policzki stają się czerwone.
Co jest z tobą nie tak, Jimin?
Chce cię dotknąć, ale co jeżeli przez to zrobię ci krzywdę? Złamie twoje kości i serce. Strach, który w sobie duszę, chce ze mnie wyjść. Boję się twojej obecności. Nie mogę przy tobie funkcjonować. Przestaje normalnie myśleć. Twój uśmiech przyprawia mnie o przyjemne dreszcze. A twój dotyk wywołuje u mnie nagłą potrzebę dotknięcia cię.
Czy to normalne?
Boję się tego nieznanego uczucia.
Czy to jest właśnie miłość?
Ale dlaczego.. Dlaczego musiałem zakochać się akurat w tobie? W swoim najlepszym przyjacielu.
Jimin... Chce ci to powiedzieć, ale się boję. Nie boję się odrzucenia, ale tego jak to się dalej potoczy. Czy będziemy ze sobą do końca życia? Czy nasza relacja skończy się po paru spotkaniach, bo uznamy, że to jednak nie jest to?
Patrzę na twoje kości i czuję pustkę wypełnioną zapachem twoich perfum. Zawsze byłeś szczupły, ale teraz.. jesteś przerażająco chudy. Mogę policzyć każdą kość wystającą z twojego ciała. Są tak samo delikatne jak ty.
- J-jimin – Moja dłoń dotyka twojego brzucha. Czuję, że pod moim dotykiem cały drgasz. Podoba mi się to. Zaczynam gładzić twoje kości żebrowe – Jimin, dlaczego to zrobiłeś? – przyciągam cię do siebie. Patrzymy sobie w oczy. Masz śliczne oczy. Oblizuję swoje usta. Moje dłonie spoczywają na twoich biodrach.
Tam też czuję kości.
- Zrobiłem to dla ciebie, hyung – mówisz i delikatnie się uśmiechasz. Ale ten uśmiech jest sztuczny. Widzę, że twoje oczy stają się szklane – Chciałem, żebyś mnie pokochał.
Zawsze cię kochałem, głuptasie
- Zawsze cię kochałem, Jimin. Zawsze. Jesteś moim małym światem – Wtulasz się w moje ciało. Boję się ciebie objąć, ale w końcu to robię. Obejmuję cię i czuję ciepło. Zaczynamy płakać z bezsilności. Płaczemy wtuleni w swoje ciała. Ta chwila jest piękna. Twoje palce zaciskają się na mojej koszulce. Delikatnie drżą. A ja delikatnie gładzę twoje nagie plecy. Czuję twój kręgosłup. Moja prawa dłoń dotyka twoich włosów. Są takie idealne. Takie miękkie. Pachną różami.
Wanilia i róża to chyba dziwne połączenie.
CZYTASZ
coincidence • yoonmin •
Hayran Kurgu- Jimin... Wyglądasz jak duch. - Duchy nie istnieją - odpycha mnie od siebie i odwraca się. - Ty też nie chcesz istnieć? [ fragment opowiadania ] myg: 18 pjm: 17 U W A G A ¡zaburzenia odżyw...