Rosja: Rozbiory!
Polska: 1610!
Rosja: Nawet mnie nie wkurzaj bardziej towarzyszu PRL.
Polska: Jak śmiesz kurwo.
Rosja: Normalnie. Towarzyszu.
*Oboje odchodzą w różne strony*
Godzina później
Polska: *przybiega* Przepraszam Wania!
Rosja: *też przybiega* Nie, to wszystko moja wina!
*Całuski, gejoza i gejtaśma*
Litwa i Węgry: *przychodzą za Polską*
Tajwan i Ukraina: *przychodzą za Rosją*
Tajwan i Węgry: *standardowy fangril*
Ukraina: Jak zawsze wódka potrafi zdziałać cuda.
CZYTASZ
Maki i słoneczniki, czyli RusPol w stu rozdziałach
FanfictionTowarzysze i obywatele. Uroczyście witam was w wytworze mojego zepsutego przez wattpada umysłu. Na temat tego cudnego shipu oczywiście