41. A boy and an ordinary girl

774 55 7
                                    

Perspektywa Jughead'a 
Byłem już na miejscu. Zapukałem do drzwi, gdzie mieszkała moja mama i JB.
- Jughead?- zdziwiła się moja mama otwierając drzwi.
- Hej- uśmiechnąłem się. Mama rzuciła się na mnie z uściskami. Kilka chwil później dołączyła do nas moja siostra.
- Wchodź Jug, powiesz jak tam w Riverdale- powiedziała moja rodzicielka wpuszczając mnie do środka. Usiedliśmy Przy stole w kuchni.
- To opowiadaj. Jak szkoła?- pierwsze pytanie.
- Dobrze, w szczególności kiedy nie muszę wstawać rano. Przez ciążę Betty postanowiliśmy robić oboje szkołę online- odpowiedziałem na zadane pytanie.
- Właśnie, jak tam Betty? Jak się trzyma będąc w ciąży?- kolejne pytanie ze strony mamy. 
- Dobrze- powiedziałem myśląc o Betty…
- Nie chciała z Tobą przyjechać?- zapytała się Jellybean, którą bardzo lubiła Betty.
- W sumie to nie wiem. Pokłóciliśmy się i przyjechałem tutaj ochłonąć po tej kłótni. Oczywiście jeśli mogę zatrzymać się na kilka dni?- zapytałem z nadzieją, że przyjmą mnie z otwartymi rękami.
- Oczywiście- powiedziała moja mama.
- A o co tak dokładnie się pokłóciliście?- wypytywała JB.
- Betty oskarżyła mnie o to, że ją zdradzam, ponieważ ostatnio chodziłem zdenerwowany i spięty. Wszystko dlatego, że chciałem się oświadczyć Betty w najbliższym czasie. Kiedy zaprotestowałem, że jej nie zdradzam to powiedziała, że jak może mi uwierzyć na słowo. Bardzo mnie to zabolało, bo myślałem, że nasz związek opiera się na zaufaniu, ale chyba się myliłem. No i potem przyjechałem tutaj- wytłumaczyłem zaistniałą sytuację.
- Czekaj, chciałeś się oświadczyć Betty. Powiedziałeś to w czasie przeszłym- zauważyła moja matka.
- Tak, bo po tym wszystkim sam nie wiem czy to dobry pomysł- powiedziałem zrezygnowany.
- Oczywiście, że to dobry pomysł! W związku czasami zdarzają się takie sytuację, ale nie możesz wypuścić kogoś kogo kochasz nad życie i do tego nosi w swoim łonie twoje dzieci- zaprotestowałam moja siostra, którą kocha oglądać dramaty i jakieś inne filmy romantyczne. Obejrzała ich już z milion, do tego każdy po kilka razy. Dosłownie tak jak Betty… 
- Za dużo filmów o miłości- powiedziałem przewracając oczami. Nagle ktoś zaczął do mnie dzwonić. Numer nieznany, więc odebrałem.
- Tak słucham- odezwałem się do słuchawki.
- Hej- powiedział zapłakana głos w słuchawce. Była to Betty.
- Do widze- przerwał mi głos dziewczyny.
- Raz, jeden chłopak, taki w ciemnych włosach i w czapce na głowie powiedział mi, że każdy z czasem wybacza. Może minąć mało czasu, aby się pogodzić albo trochę dłużej, ale każdy z czasem wybacza błędy drugiego człowieka. Ten chłopak, który mi to powiedział jest najmądrzejszym chłopakiem na świecie. Ten chłopak rozkochał w sobie pewną dziewczynę, zwykłą, najzwyklejszą. Ta zwykła dziewczyna przez swoją głupotę straciła tego chłopaka, chłopaka, który był dla niej całym światem- wiedziałem, że Betty mówi o mnie, wiedziałem też, że dziewczyna płakała mówiąc to.
- Jednak ten chłopak zauważył w tej zwykłej, najzwyklejszej dziewczynie coś czego nie widział, w żadnej innej. Ta zwykła dziewczyna tak naprawdę nie była zwykła, była najwspanialsza na świecie. Chłopak na początku myślał, że zakochał się w niej bez wzajemności, ale jednak dziewczyna także kochała tego chłopaka. Kiedy się, któregoś razu pokłócili dziewczyna myślała, że straciła swoją miłość na zawsze, ale chłopak tylko ją opuścił po to aby dać jej coś co sprawi, że już nigdy więcej jej nie opuści- powiedziałem dokończenie historii Betty.
- Wiesz, że Cię kocham Juggie, jak ta zwykła dziewczyna, którą tak naprawdę nie była zwykła- zachichotała lekko dziewczyna.
- Wiem i ja Ciebie też kocham, tak jak chłopak, który kochał niby zwykłą, ale jednak niezwykłą dziewczynę- słyszałem jak na te słowa Betty pociąga nosem.
- Kiedy wrócisz?- zapytała się zniecierpliwiona blondynka.
- Niedługo Betts. Przyjadę z czymś wspaniałym do Ciebie. Kocham Cię i do zobaczenia- powiedziałem z uśmiechem.
- Kocham cię i czekam na Ciebie Juggie- tak właśnie zakończyła się nasza rozmowa. Spojrzałem na moją siostrę, którą płakała w objęciach mojej mamy, którą także płakała.
- Gdyby to był film romantyczny dostałby Oscara- powiedziała zapłakana ze wzruszenia JB.
- Czyli jednak będzie ślub?- zapytała się moja mama wzruszona.
- Na to wygląda- powiedziałem uśmiechnięty.

Perspektywa Betty
Udało się. Pogodziłam się z Jughead'em. Do tego wróci do mnie z jakąś niespodzianką.
-Udało się?- zapytała się Bethany widząc mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Udało się- powiedziałam rzucając się na moją siostrę z uściskami. Byłam taka szczęśliw, że wydatki zaczyna wracać do normy. Teraz trzeba tylko czekać na przyjazd Jughead'a 

___________________
Rozdział krótszy niż zwykle, ale jestem z tego rozdziału bardzo dumna. Ten rozdział jak narazie jest chyba moim ulubionym rozdziałem z całej tej książki. Jeśli się postaram to może jutro albo za dwa dni wpadnie kolejny rozdział.
Dziękuję za przeczytanie kolejnego rozdziału ❤
Zostaw gwiazdkę jak Ci się spodobało 🌟🖐🌟
Bardzo mnie to motywuje do działania i pisania kolejnych rozdziałów 💋😘😍

Find Me... | BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz