Perspektywa Betty
Szłyśmy z Bethany do szkoły.
- Jak tam randka?- zapytała mnie siostra.
- Było wspaniale, ale jest mi głupio.
- Dlaczego?
- Przez te prezenty i tak dalej nie mam za dużo czasu na Jughead'a- nie chciałam go skrzywdzić.
- Rozumiem, może zaprosimy jego rodzinę na wigilię? I tak same ją spędzamy, pewnie tak jak co roku mama będzie w pracy- to była prawda, nasza matka nigdy nie była na wigilii.
- Zapytam.
Doszłyśmy do szkoły, od razu zaczęłam szukać Jughead'a by zapytać o wigilię. Nie znalazłam go, za to znalazłam Kevina.
- Hej Betty! Kogo tak szukasz?- złapał mnie w biegu Kev.
- Jughead'a, widziałeś go?- powiedziałam zdyszana.
- Nie, ale chciałem zapytać czy dziś po szkole możemy kupić prezent dla Bethany?
- Oczywiście, po szkole na parkingu- uśmiechnęłam się.
- Jasne. Powodzenia w szukaniu- uśmiechnął się i odszedł. A ja dalej szukałam mojego chłopaka, gdzie go w ogóle wcięło. Dzwonek na lekcję, weszłam do klasy, Jug siedział na swoim miejscu.
- Pogadamy po lekcji?- wyszeptałam.
- Panno Cooper proszę usiąść- nauczyciel zwrócił mi uwagę, więc usiadłam na swoje miejsce. Po 10 minutach lekcji dostałam karteczkę. To od Jug'a.
Po lekcjach w B&G
Koniec lekcji. Od razu skierowała się do redakcji, brunet już tam czekał.
- To o czym chcesz pogadać?- bez żadnego przywitania?
- Hej Jug, chciałam zapytać czy może ty i twoja rodzina nie chciała przyjść do nas na wigilię?- błagam powiedz TAK.
- Nie, nie chcę wam psuć świąt. Na pewno przyjedzie wasza rodzina i- przerwałam mu.
- Nie nikt do nas nie przyjeżdża. Nawet nasa mama z nami nie spędza wigilii, bo pracuje. Zawsze jestem tylko ja i Bethany- zrobiło mi się smutno i lekko zaszkliły mi się oczy.
- Hej, jeśli tego pragniesz to przyjdziemy- chłopak mnie przytulił widząc moje zaszklone oczy.
- Dziękuje- przytuliłam się mocno, a następnie się pocałowaliśmy.
Czekałam na parkingu, a przyjaciela wciąż nie było. Postanowiłam, więc do niego zadzwonić.
- Halo? Kevin gdzie ty jesteś?- zapytałam poirytowana.
- Już idę. Będę za 3 minuty- chłopak się oburzył.
Tak jak powiedział chłopak przyszedł po kilku minutach. Ruszyliśmy w stronę sklepów.
- Więc co Bethany chciałaby dostać?- zapytał Kev podczas drogi. To pytanie nie było trudne, znam swoimi siostrę na wylot.
- Marzy o pewnych butach, ale nie ma pieniędzy by je kupić- uśmiechnęłam się.
- Wspaniale!
Kupiliśmy buty, a ja wróciłam do domu. Na myśl nadszedł mi Jug i wigilia, postanowiłam do niego napisać.
Betty:
Powiadomiłeś rodzinę o wigilii?
Jug:
Jeszcze nie, ale niedługo to zrobię :)
Betty:
Mam nadzieję :)
CZYTASZ
Find Me... | Bughead
RomanceBetty i Jughead prowadzą normalne życie nastolatka kiedy na ich drodze stają przeróżne problemy. Będą musieli zmierzyć się ze swoimi największymi lękami, wszystko może się wydarzyć. Betty i Jughead muszą być czujni na każdym kroku. Czy wszystko się...