f o u r

1.3K 140 80
                                    

Nad ranem, Taehyun miał poważny problem. Mówiąc problem na myśl przychodzi tylko jedno - kac. I to nie mały.

Ból głowy i mdłości przy choćby najmniejszym ruchu dokuczały mu cały poranek, a Beomgyu czując smutek przez to, że jego ukochany tak cierpi,  niemal siłą powstrzymywał się od tego, aby nie paść przed nim na kolana i pytać czy może nie potrzebuje pomocy i czy ma wziąć wolne w pracy, żeby się nim zaopiekować.

Ale co to, to nie. Może i był dobroduszny, ale nie do tego stopnia.
Taehyun sam sobie wyrządził krzywdę, idąc niewiadomo gdzie i upijając się do tego stopnia.
A skoro nawarzył sobie piwa, to musi je teraz wypić.

Chłopak zostawił mu przy łóżku szklankę wody i coś przeciwbólowego na później, po czym wyszedł do pracy pozostawiając swojego chłopaka samego ze sobą i jego bólem głowy.

🌹

W pracy dzień minął mu jak zazwyczaj. Kilku klientów przyszło odebrać swoje zamówienia, kilkoro innych przyszło zakupić zwyczajne drobne bukiety lub pojedyńcze sztuki kwiatów, a jeszcze inni przyszli dopiero złożyć zamówienie na kwieciste wiązanki.

Wziął się również za wykonywanie wcześniejszych zleceń, przy czym towarzyszły mu najprzeróżniejsze kontemplacje. Od takich, jak stworzyć przepiękny wieniec, po rozmyślania o tym dlaczego Kang wrócił do domu w środku nocy, w dodatku nietrzeźwy.

Przypomniał sobie również o Hyunjinie i jego "będę mógł znowu Cię zobaczyć". Co prawda chłopak mógł równie dobrze mieć na myśli najzwyklejsze spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Jednak Choi nie do końca był przekonany i czuł, że to zdanie ma swoje drugie dno.

Ale nie to jest teraz najważniejsze. Musiał za wszelką cenę dowiedzieć się, dlaczego Taehyun pił.

LOVER | taegyu[2] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz