f o u r t e e n

1.2K 141 78
                                    

Rozwścieczony Kang był właśnie w trakcie pakowania swoich rzeczy w dotychczas ich wspólnym mieszkaniu.

Nie docierało do niego, że jego skarb mógł zrobić mu coś takiego.


Nie żałował tych wszystkich lat związku. Nigdy nie mógłby. Jednak czy miał inny wybór po czymś takim? Po tak długim czasie poświęconym mu?


Gotowy do wyjścia z walizką stanął przy wieszaku chcąc założyć na siebie kurtkę, jednak będąc w takim szale strącił ją jedynie na podłogę, a z kieszeni wypadło to małe pudełeczko, przez które ostatnio się między nimi tak namieszało.


Jednak wszystkie rozmyślania przerwał mu wtedy dzwonek telefonu, jak się okazało od dzwoniącego Yeonjuna. Niewiele myśląc odrzucił połączenie, jednakże chłopak nie dawał za wygraną dzwoniąc kolejny raz i kolejny. Wkurzony odebrał wreszcie rzucając pełne wyrzytu "Chego chcesz?".


- Przyjedź natychmiast do szpitala. Beomgyu próbował się zabić - i więcej nie musiał wiedzieć, żeby rzucić się do wyjścia z mieszkania i ruszyć do najbliższego szpitala.


LOVER | taegyu[2] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz